Praca elastyczna – zamiast wycofywać zgodę, lepiej jej udzielać na krótsze okresy
Zawieranie umów cywilnoprawnych jest dla przedsiębiorców bardziej korzystne finansowo niż stosowanie umów o pracę. Osobom zatrudnionym na umowy cywilnoprawne nie przysługują bowiem pracownicze przywileje, takie jak: dodatkowa rekompensata za pracę w godzinnych nadliczbowych czy pracę w nocy, prawo do urlopu wypoczynkowego, a także prawo do odpraw pracowniczych. W przypadku umów o dzieło co do zasady
Ostatnie lata to bardzo dynamiczny rozwój elastycznych form zatrudnienia w Polsce oferowanych przez agencje pracy. W 2010 roku 1018 agencji zatrudnienia z 2998 prowadziło działalność z zakresu pracy tymczasowej. Wszystkie agencje skierowały w tym czasie do pracy tymczasowej w sumie 433 102 osoby, liczba ta wzrosła o 53 999 osób (czyli o 14 proc.)* w porównaniu do roku 2009. Z czego wynika tak duża
Coraz częściej firmy stosują tzw. elastyczny czas pracy, aby umożliwić swoim pracownikom pogodzenie aktywności zawodowej ze sprawami osobistymi lub dokształcaniem. Poszukiwanie tzw. work-life balance powoduje, że pracodawcy decydują się na większą elastyczność w celach zwiększenia atrakcyjności oferowanych przez nich posad. Dlatego w obecnych czasach tak bardzo przydatny jest system ruchomego czasu
Przedsiębiorca, który chce zatrudnić osoby do prac sezonowych, powinien zdecydować się na zawarcie z nimi umowy cywilnoprawnej, np. umowy zlecenia lub umowy o dzieło. Taka bowiem forma zatrudnienia będzie najbardziej opłacalna dla przedsiębiorców.
W okresie letnim wielu pracodawców zatrudnia osoby do prac sezonowych. Zdarza się również, że w tym czasie dochodzi do wypadków. Chociaż obowiązki zatrudniających są podobne do obowiązków pracodawcy wobec pracownika, który uległ wypadkowi przy pracy, istnieją różnice w postępowaniach powypadkowych i procedurach, jakie mają wtedy zastosowanie.
W przypadku organizacji pozarządowych jedną z bardziej powszechnych form podjęcia współpracy są umowy cywilnoprawne (zlecenia i o dzieło). O ich popularności decydują niższe koszty zatrudnienia w porównaniu ze stosunkiem pracy. Również ryzyko zleceniodawcy i zamawiającego jest mniejsze niż pracodawcy.
W literaturze prawa pracy postuluje się ustawowe uregulowanie instytucji work-sharingu i job-sharingu. Niewątpliwie regulacja taka byłaby pomocna, choć osiągnięcie celów ww. instytucji jest obecnie możliwe również na podstawie obowiązujących przepisów.
Pracownik ma prawo nie zgodzić się na propozycję telepracy złożoną ze strony swojego pracodawcy. Odmowa nie może być jednak podstawą do rozwiązania umowy z pracownikiem, pod warunkiem że pracodawca ma organizacyjne możliwości zatrudniania pracowników stacjonarnych.