Orzeczenie
Wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 14 sierpnia 2012 r., sygn. IV SA/Wr 218/12
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Mirosława Rozbicka-Ostrowska, Sędziowie Sędzia NSA Henryk Ożóg, Sędzia WSA Wanda Wiatkowska-Ilków (spr.), Protokolant Agnieszka Figura, po rozpoznaniu w Wydziale IV na rozprawie w dniu 14 sierpnia 2012 r. sprawy ze skargi S. C. na decyzję Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie odmowy przyznania uprawnienia do świadczenia pieniężnego oddala skargę.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia [...] 2011 r. Nr [...], wydaną na podstawie art. 1 ust. 1, art. 2 pkt 2 lit. a i art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 31 maja 1996 r. o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (Dz. U. Nr 87, poz. 395 z późn. zm.) - zwaną dalej ustawą, Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych odmówił S. C. - zwanej dalej skarżącą, przyznania uprawnienia do świadczenia pieniężnego określonego we wskazanej ustawie. W uzasadnieniu organ I instancji wskazał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdza deportacji (wywiezienia) skarżącej do pracy przymusowej w rozumieniu art. 2 pkt 2 wskazanej ustawy.
We wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy skarżącą podniosła, że jako 11 -letnie dziecko została wywieziona poza miejsce zamieszkania do pracy przymusowej w niemieckiej fabryce lnu F. (koszarni). Wskazała, że praca zaczynała się od godziny 6 rano, zatem musiała wstać o godzinie 4, by zdążyć idąc 9 km przez las w strachu i ciemności, gdzie napadano na dzieci by zabrać im jedzenie. Wskazała, że taka represja przymusowa to ciężki obóz, praca trwała 12 godzin dziennie, często do północy, także przy maszynach, w głodzie i zmęczeniu, pod rygorem. Dla pracujących dzieci nie było taryfy ulgowej, nie wszyscy przeżyli. Wskazała, że uległa wypadkowi na nocnej zmianie - maszyna wciągnęła jej lewą rękę i rozszarpała dłoń, uniknęła amputacji, lecz kończyna jest słaba do dzisiaj. Ta ciężka praca spowodowała u skarżącej całkowitą niesprawność fizyczną i wiele chorób, a to: alergię na kurz, astmę, reumatyzm, arytmię serca, głuchotę, osteoporozę, trzynaście złamań kompresyjnych kręgosłupa, porusza się o kulach.