Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
insert_drive_file

Orzeczenie

Wyrok SN z dnia 11 lutego 2016 r., sygn. II PK 337/14

Wyjątkowość regulacji wynikającej z art. 1514 k.p. wprowadzającej odstępstwa od powszechnego prawa pracowniczego do dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wymaga ścisłej interpretacji. W regulacji tej chodzi o kierowników nie każdej, lecz tylko wyodrębnionej komórki organizacyjnej.

Teza od Redakcji

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Beata Gudowska (przewodniczący)

SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca)

SSN Zbigniew Myszka

w sprawie z powództwa K. P. przeciwko P. Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 11 lutego 2016 r., skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 26 czerwca 2014 r.,

oddala skargę kasacyjną.

Uzasadnienie

Powód K. P. żądał zasądzenia od pozwanej P. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością 75.000 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od maja 2007 r. do dnia zakończenia stosunku pracy, tj. do 15 kwietnia 2010 r., z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z 21 sierpnia 2013 r. Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda 75.000 zł z odsetkami ustawowymi od 28 maja 2010 r. do dnia zapłaty; zasądził od pozwanej na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postępowania 6.450 zł w tym tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego 2.700 zł; zwrócił powodowi nienależną opłatę od pozwu w wysokości 2 zł oraz obciążył pozwaną obowiązkiem opłacenia na rzecz Skarbu Państwa - Kasy Sądu Rejonowego kosztów sądowych w kwocie 1.726,50 zł.

Sąd ustalił, że powód był zatrudniony w spółce W. Sp. z o.o. na podstawie umowy o pracę z 18 stycznia 1993 r. Od 1 lipca 1999 r. był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierownika ekspedycji. 1 grudnia 1999 r. powodowi przyznano wynagrodzenie w wysokości 5.800 zł miesięcznie. Od 1 lipca 2000 r. powód został oddelegowany do pracy na rzecz P. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., wykonując pracę na dotychczasowych warunkach. 31 grudnia 2008 r. umowa o pracę uległa rozwiązaniu na mocy porozumienia stron. 1 stycznia 2009 r. powód zawarł ze stroną pozwaną umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku kierownika ekspedycji w pełnym wymiarze czasu pracy w Drukarni R. z wynagrodzeniem w wysokości 6.600.00 zł brutto miesięcznie. W marcu 2009 r. w skład struktury organizacyjnej zakładu pracy wchodził dyrektor drukarni, podlegający mu kierownik produkcji, kierownik działu technicznego i kierownik działu ekspedycji, zastępca kierownika ekspedycji, zastępca kierownika działu technicznego oraz szef produkcji, który wspomagał kierownika produkcji. Dodatkowo dział ekspedycji miał dwóch brygadzistów, pozostałymi pracownikami byli operatorzy. Powód przychodził do pracy codziennie, początkowo pracował w nocy, następnie w systemie dwuzmianowym. W latach 2007-2008 pierwsza zmiana trwała od godziny 6.00 rano do godziny 14.00, a druga, nocna od 18.00 do końca druku, co następowało zwykle o godzinie 4.00 - 5.00 rano. Od 2010 r. w zakładzie pracy wprowadzono trzy zmiany w godzinach 6-14, 14-22, 22 - do końca druku. Wielokrotnie powód przychodził do pracy wcześniej, a wychodził później w zależności od tego, kiedy skończył się druk. Powód nie mógł opuścić miejsca pracy, jeśli produkcja jeszcze trwała, nie miał zmiennika i rzadko korzystał z przerw w pracy. Często przebywał w pracy po 12 godzin dziennie. Kierownicy działów, w tym powód, otrzymywali za godziny nadliczbowe nieregularne wynagrodzenie w formie nagrody, o czym decydował prezes. Powód był odpowiedzialny za dział ekspedycji, składający się z około dwudziestu pracowników, którym organizował pracę i przydzielał obowiązki. Odpowiadał za organizację produkcji oraz za całość procesu wydawania gazety, aż do wyjazdu z drukarni. Wykonywał wszystkie czynności, należące do obowiązków pracowników działu ekspedycji. Zakres jego zadań obejmował między innymi: sporządzanie raportów produkcyjnych i rozpisywanie godzin pracy pracowników, przygotowywanie dokumentacji do ekspedycji, kontrolę pracy operatorów, wspieranie pracowników przygotowujących urządzenia do wkładkowania, uruchamianie, ustawianie i sprawdzanie maszyn, obsługa maszyn, przygotowywanie i ładowanie paczek na samochody, podkładanie maszyn do wpakowania, wykonywanie końcówek do palet. Ponadto pilnował, aby hala ekspedycyjna została posprzątana, a urządzenia zabezpieczone. W razie potrzeby, powód udzielał pomocy w kierowaniu pracą studentów. Czynności powoda nie były możliwe do wykonania w ciągu ośmiu godzin. Ewidencję czasu pracy pracowników pozwanej prowadzili tylko kierownicy działów, w tym powód. Powód otrzymywał z redakcji harmonogram wkładkowania na cały tydzień i rozpisywał go na pozostałych pracowników. Rozliczał samodzielnie swój czas pracy oraz podległych pracowników. Na podstawie rozliczeń wypłacano pracownikom wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Pracownicy działu ekspedycji, w tym powód, mieli szereg zaległych urlopów oraz wypracowanych godzin nadliczbowych. Każdego dnia był inny nakład, a przygotowanie gazety trwało różną ilość czasu. Powód zgłaszał przełożonym, że potrzebuje więcej pracowników, jednak prezes zarządu ograniczał ich liczbę ze względów finansowych. Bardzo często sam pracował w godzinach nadliczbowych. Odbierał dni wolne za te godziny, jednak nie za wszystkie, bo nie miał kiedy ich odbierać. Dni wolne powoda były odnotowywane w grafiku. Za dodatkowy czas pracy otrzymywał nagrody, ale nie były wypłacane regularnie. Prezes twierdził, że powodowi należą się dni wolne tylko za niedziele i święta, gdyż pracuje na ryczałt, a skoro pełni funkcję kierownika, nie obowiązują go godziny nadliczbowe. Powód nie umawiał się z pracodawcą co do godzin nadliczbowych, ani co do pracy na ryczałt, otrzymywał stałą pensję miesięczną. Od 12 marca 2009 r., po zmianie na stanowisku dyrektora i gdy zaczął działać elektroniczny system ewidencji czasu pracy, zmniejszył się czas pobytu powoda w pracy w godzinach nadliczbowych. 15 kwietnia 2010 r. powód rozwiązał umowę w związku z przejściem na rentę.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00