Wyrok SN z dnia 8 czerwca 2004 r. sygn. III PK 22/04
Osoby zatrudnione na stanowiskach kierowniczych nie mogą być pozbawione prawa do dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych (art. 135 § 1 k.p.), jeżeli wskutek niezależnej od nich wadliwej organizacji pracy, są zmuszone do systematycznego przekraczania obowiązujących norm czasu pracy.
Przewodniczący SSN Jerzy Kwaśniewski
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera (sprawozdawca), Beata Gudowska
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 czerwca 2004 r. sprawy z powództwa Czesława J. przeciwko Sławomirowi B. - Przedsiębiorstwu Produkcyjno - Handlowo -Usługowemu „M.U.” w M. o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, ekwiwalent za pranie odzieży, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 grudnia 2003 r. [...]
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Lublinie do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Radomiu wyrokiem z 18 lipca 2003 r. [...] w sprawie Czesława J. przeciwko Sławomirowi B. właścicielowi Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo - Usługowego „M.U.” w M. o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe i pracę w godzinach nocnych oraz o ekwiwalent za pranie odzieży roboczej, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 868,90 zł z ustawowymi odsetkami, umorzył postępowanie do kwoty 22.165 zł i oddalił powództwo w pozostałej części.
Sąd Okręgowy ustalił, że powód był zatrudniony u pozwanego pracodawcy od 25 maja 1995 r. na stanowisku sprzedawcy, a od 1 sierpnia 1999 r. na stanowisku kierownika zakładowego punktu sprzedaży w R. Pracując jako sprzedawca powód zarabiał 650 zł. Wraz z powierzeniem mu obowiązków kierownika jego wynagrodzenie wzrosło do kwoty 2.000 zł. Pracując na stanowisku sprzedawcy rozpoczynał pracę około godz. 4 rano a kończył około godz. 12 w południe. Zatrudnieni w punkcie sprzedaży pracownicy mieli możliwość korzystania, bez ograniczeń, z proszku do prania. Powód nie korzystał z tego proszku, mimo że sam go kupował. Początkowo roszczenie powoda o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych i ekwiwalent za pranie odzieży roboczej dotyczyło okresu od 2 stycznia 1999 r. do 30 listopada 2001 r., po cofnięciu pozwu jedynie okresu od 11 czerwca 1999 r. do 30 listopada 2001 r. Powołując się na treść art. 135 k.p. (w brzmieniu obowiązującym w czasie ocenianych zdarzeń), Sąd Okręgowy przyjął, że chociaż powód niewątpliwie pracował z przekroczeniem „normalnego czasu pracy”, ponieważ jego praca zaczynała się faktycznie od godz. 2 - 3 w nocy i trwała do godz. 14 -15 po południu, to ustalenie, że wykonywał pracę na stanowisku kierowniczym nie pozwala na uwzględnienie jego powództwa o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, dotyczącego okresu po 1 sierpnia 1999 r., kiedy została mu powierzona funkcja kierownicza. Pracując na stanowisku kierowniczym powód powinien był tak zorganizować czas swojej pracy, aby nie dochodziło do przekroczenia norm czasu pracy, tym bardziej że pozwany pracodawca odwiedzał zakładowy punkt sprzedaży w Radomiu jedynie sporadycznie, pozostawiając jego prowadzenie powodowi. Sąd Okręgowy przyjął, że powodowi jako kierownikowi wyodrębnionej komórki organizacyjnej zakładu pracy nie służyło uprawnienie do wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Wprawdzie powód kwestionował, że był kierownikiem punktu sprzedaży, ale w ocenie Sądu pierwszej instancji treść jego faktycznych obowiązków wskazywała, że był osobą pełniącą funkcję kierowniczą. Był przełożonym pracowników pozwanego zatrudnionych w punkcie sprzedaży w R. - organizował i nadzorował ich pracę. Był odpowiedzialny za powierzone mienie, za przyjęcie towaru i pieniądze uzyskane z jego sprzedaży. Pracownicy zwracali się do powoda o podwyżki wynagrodzeń i o zgodę na wcześniejsze wyjście z pracy. Powód ustalał czas pracy osób zatrudnionych w punkcie sprzedaży, zamawiał dostawy konkretnych wyrobów, mógł dobierać sobie pracowników. Sąd stwierdził, że odmienna sytuacja miała miejsce w czerwcu i lipcu 1999 r. - w tym czasie bowiem powód pracował jako sprzedawca i miał prawo do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. W oparciu o dowód z opinii biegłego księgowego Henryka M. Sąd przyjął, że z tego tytułu powodowi należy się za czerwiec 1999 r. kwota 409,59 zł., a za lipiec tego roku kwota 458,90 zł. Sąd uznał, że ekwiwalent za środki czystości nie przysługuje powodowi, bowiem pracodawca zapewnił niezbędne środki do prania odzieży. Powód domagał się również dodatku za pracę w godzinach nocnych, jednak w toku procesu nie przedstawił żadnych szczegółowych wyliczeń na poparcie swoich żądań, dlatego w tym zakresie powództwo zostało oddalone na podstawie art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p. z powodu nieudowodnienia roszczeń. Sąd uznał za skuteczne częściowe cofnięcie pozwu, a wartość roszczenia w zakresie cofniętego pozwu wyliczył na kwotę 22.165 zł, „po zaokrągleniu”.