Artykuł
Finansowa przepaść dzieli samorządy
Grzegorz Czarnocki: Najbardziej niepokojące jest zróżnicowanie między gminami. Mają dokładnie takie same zadania, a skala finansowania jest zupełnie inna. Pojawia się pytanie, czy rzeczywiście najmniejsze gminy są w stanie udźwignąć cały zakres powierzonych im zadań
fot. Materiały prasowe
Grzegorz Czarnocki, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych
Jakie najważniejsze wnioski płyną ze „Sprawozdania z działalności regionalnych izb obrachunkowych i wykonania budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego w 2020 r.”, które ostatnio zostało opublikowane?
W tym roku zmieniliśmy formułę sprawozdania. Staraliśmy się, aby dostarczyło ono informacji w jak najbardziej przystępnej formie, zrozumiałych także dla zwykłych obywateli, radnych itd. Coraz więcej osób interesuje się bowiem tą kwestią. Obserwujemy to szczególnie od czasu rewolucji śmieciowej. Chyba z tego względu, że opłaty za wywóz odpadów stają się coraz bardziej dotkliwe dla mieszkańców, bardziej niż np. podatek od nieruchomości, który wynosi kilkadziesiąt złotych rocznie, więc nie jest to duża kwota. Opłata śmieciowa dla przeciętnej rodziny to koszt nawet ponad 100 zł miesięcznie, i to już jest istotna pozycja dla domowego budżetu. Myślę, że właśnie dlatego obywatele bardziej interesują się obecnie tym, co się z tymi pieniędzmi dzieje, co zrobić, aby opłaty nie rosły, i czy gmina może dopłacić do systemu.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right