Data publikacji: 02.04.2024
rozmowa
Szyld to za mało
Flis: W dużych miastach PiS jest za słaby, żeby wygrać, ale za silny, żeby dopuścić inną konkurencję. I takie wrażenie, że karty są rozdane, przenosi się na media centralne
Czy to będą wybory, w których, jak zwykle, każdy ogłosi zwycięstwo?
To zależy od poziomu aspiracji. W 2018 r. koalicja PO-PSL zwyciężyła w ponad połowie, czyli w dziewięciu sejmikach, ale jednocześnie wobec poprzednich wyborów straciła władzę w sześciu. Więc był to sukces wobec ówczesnych apetytów PiS, ale jednocześnie wyraźna strata. Wynik w najbliższych wyborach pozostaje niewiadomą. Najwięksi osłabli. Lekko urosły od poprzednich wyborów Lewica i Konfederacja, ale to najsłabsze ugrupowania.