energetyka
Małego atomu w Europie raczej nie będzie przed 2035 r.
Wątpliwości wokół modułowych reaktorów typu SMR narastają. Nie tylko w Polsce
To, że jest mało prawdopodobne, aby pierwszy brytyjski reaktor typu SMR rozpoczął pracę przed 2035 r., który rząd przyjął jako termin osiągnięcia dekarbonizacji elektroenergetyki – jest konkluzją prac komisji audytu środowiskowego Izby Gmin, analizującej plany w zakresie rozwoju małych jednostek jądrowych. To spory cios w ambicje gabinetu Rishiego Sunaka, który w zeszłym roku zapowiedział wielki powrót atomu.
Problem Brytyjczyków
Obecne ok. 6 GW mocy jądrowych, którymi dysponuje Wielka Brytania, miałoby zostać powiększone aż czterokrotnie do 2050 r. W tym celu, jak przewiduje przedstawiona w styczniu br. strategia brytyjskiego rządu, poczynając od 2030 r., w każdej pięciolatce do sieci powinno być podłączanych 3–7 GW nowych źródeł wytwórczych. Kluczową rolę w tych planach mają odegrać właśnie SMR-y.