Artykuł
cykl: inwestycje
Inwestowanie w kryptowaluty stało się dostępne dla każdego
Fundament bezpieczeństwa tej technologii stanowią matematyka i kryptografia – mówi Sławek Zawadzki, prezes zarządu Kanga Exchange
Słowo „krypto” po grecku znaczy ukryty. „Kryptowaluta” dla wielu osób może brzmieć egzotycznie i tajemniczo, tym bardziej, że mówimy o czymś, co fizycznie nie istnieje. Czy ta tajemniczość zniechęca do inwestowania, czy wręcz przeciwnie?
Faktycznie, w języku polskim słowo „krypto” może wywoływać pewne skojarzenia – od tajemniczości po śmierć – ale warto podkreślić, że w przypadku kryptowalut odnosi się ono do matematyki i kryptografii, które stanowią fundament bezpieczeństwa tej technologii. Chodzi tu nie tylko o sam aspekt inwestycyjny, ale przede wszystkim o utrzymanie systemu, który jest ponadnarodowy i oparty na zaawansowanej technologii.
Często spotykam się z argumentem, że kryptowaluty są „niefizyczne” i przez to rzekomo „nieistniejące”. Ale istnienie kryptowalut można porównać do istnienia informacji – podobnie jak zapis kodu DNA w naszym organizmie, kryptowaluty są kodem zapisanym na nośnikach danych na całym świecie. Jest to coś, czego nie da się zmienić ani wyeliminować żadną siłą polityczną czy zewnętrzną. Kryptowaluty są zatem czymś realnym, mimo że nie mają fizycznej postaci, a ich wartość tkwi w samej informacji i technologii, która je wspiera.