wywiad
Za działania odwetowe przed wejściem w życie ustawy pracodawca też odpowie
Joanna Torbé-Jacko: Pracodawca, który zwolnił sygnalistę przed wejściem w życie przepisów zapewniających ochronę takim osobom, również może mieć kłopoty. Nie uchroni go przed nimi to, że prawo pracy nie jest obszarem przewidzianym w ustawie o sygnalistach
Kancelaria, w której jest pani partnerką zarządzającą, zetknęła się z pierwszym działaniem odwetowym tuż przed wejściem w życie przepisów o sygnalistach. Na czym ono polegało?
Tak, rzeczywiście. Zwykle reprezentujemy pracodawców, ale tym razem nie mamy wątpliwości, że doszło do dużego pokrzywdzenia osoby sygnalizującej, dlatego zdecydowaliśmy się na jej reprezentację. Wygląda więc na to, że będziemy reprezentować jedną z pierwszych osób, wobec których firma bez wahania zastosowała środki odwetowe w postaci dyscyplinarnego zwolnienia z pracy. Pracownica, a zarazem członkini zarządu, będąca wieloletnim i wielokrotnie nagradzanym pracownikiem, co do której kompetencji i zaangażowania nigdy nie było wątpliwości, zgłosiła nadużycia. Chodziło o stosowany wobec niej mobbing oraz podejmowanie w korporacji decyzji przez osoby, które u pracodawcy nie pełnią żadnej funkcji. W odwecie za to, po przeprowadzeniu nietransparentnego postępowania, ta osoba została zwolniona z pracy tuż przed wejściem w życie ustawy o ochronie sygnalistów, choć nie było do tego żadnych podstaw. Firma pozbyła się po prostu niewygodnej pracownicy, nie chcąc dawać jej ochrony, która przysługiwałaby jej od 25 września.