Artykuł
energia
Niemcy wzmacniają wiatraki, Polacy szukają dla nich nowych miejsc
Polskie turbiny wiatrowe są często przestarzałe i słabsze, niż pozwala na to nowoczesna technologia. Po latach zastoju w energetyce wiatrowej priorytetem dla branży jest jednak zajęcie pod wiatraki nowych terenów, a nie wzmocnienie istniejących farm wiatrowych
Coraz więcej polskich farm wchodzi w wiek, kiedy repowering będzie konieczny
Po I półroczu tego roku Niemcy mieli mniej turbin wiatrowych niż wcześniej, jednak ich moc była większa niemal 1 GW. To dlatego, że w ostatnim czasie wyłączane były stare, słabe turbiny i choć nowych było mniej, to były one znacznie wydajniejsze. W swojej strategii niemiecki rząd federalny zakładał zresztą, że do końca dekady każdego roku przyłączane będzie 8 GW mocy w wiatrakach na lądzie. Cel na ten rok jest już praktycznie nieosiągalny, co nie znaczy, że nie warto się przyjrzeć niemieckiemu repoweringowi. Powód? Moc wiatraków u nas wprawdzie rośnie, ale dzieje się to zbyt wolno. Przez lata kwestia ta leżała u nas odłogiem, dziś nie wystarczy poluzować ograniczeń związanych z odległością od zabudowań, trzeba przyspieszyć cały proces.