Artykuł
Moralności nie da się zaprogramować
Wcześniej pewne decyzje podejmowało za nas życie i można było mówić, że to jest fatum, Opatrzność czy przypadek. W tej chwili zaawansowana wiedza i technologie sprawiają, że spadają one na nas
Z Maciejem Chojnowskim rozmawia Anna Wittenberg
Czy przyszłość już tu jest?
Zdecydowanie. I musimy być tego świadomi, bo to kwestia odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. To poniekąd fundament etycznego myślenia o technologii.
Pytam, bo jeszcze pół roku temu wydawało się, że technologie wykorzystujące AI to konstrukcja z filmów science fiction.
Nie zgodzę się. Przez kilka lat pracowałem w portalu Sztucznainteligencja.org.pl i obserwowałem, jak moi koledzy opisują kolejne nowinki. To wszystko trwa już od dłuższego czasu.
Nigdy jeszcze nie było jednak tak, że narzędzi wykorzystujących AI mogły używać dzieci do pisania wypracowań.
W ostatnim czasie rzeczywiście wielką popularność zyskał chatbot opracowany przez firmę OpenAI. Myślę jednak, że udostępnienie tego narzędzia to do pewnego stopnia chwyt marketingowy. Choć oczywiście przyznaję, że już teraz widać, jak duży potencjał w tym drzemie i zarazem jak duże są ryzyka. Ale też nie przesadzajmy z ekscytacją - czytałem niedawno reportaż o tym, jak próbowano wykorzystać AI w dziennikarstwie. Okazało się, że efekty tylko pozornie były świetne. I teraz zamiast czerpać zyski, trzeba sprawdzać, czy artykuły są zgodne z prawdą, bo robot w wielu miejscach napisał kompletne dyrdymały.