Polityka płci
Już w ok. 20 stanach republikanie przeforsowali regulacje zakazujące przepisywania terapii hormonalnej transnastolatkom
Na początku lutego The Free Press, niszowy portal reklamujący się jako bezkompromisowa odpowiedź na zideologizowany przekaz mediów głównego nurtu, opublikował sensacyjną opowieść byłej pracownicy kliniki dla transpłciowych nastolatków w Saint Louis w konserwatywnym stanie Missouri. Sygnalistka biła na alarm: „To, co się tam dzieje, jest z moralnego i medycznego punktu widzenia zatrważające”. W swojej relacji opisywała, jak lekarze przepisują nastolatkom blokery dojrzewania i hormony bez starannej diagnostyki i zgody rodziców; zarzucała personelowi ośrodka, że nie informuje należycie o skutkach ubocznych terapii, a także lekceważy poważne problemy psychiczne i rozwojowe, z którymi przychodzą do nich młodzi ludzie (przeważnie dziewczynki): autyzm, ADHD, zaburzenia lękowe, depresja, zaburzenia odżywiania. Utrzymywała, że młodych pacjentów wysyła się wyłącznie do psychologów, o których wiadomo, że wystawią pozytywną opinię w kwestii tranzycji – nierzadko po jednej, dwóch wizytach. Według doniesień sygnalistki w klinice – wbrew rekomendacjom stowarzyszeń medycznych – notorycznie aplikuje się leczenie hormonalne dzieciom, które nie skończyły 16 lat, a na zabiegi chirurgicznej korekty płci kieruje się osoby niepełnoletnie.
Kobieta powtórzyła oskarżenia w stanowej prokuraturze – jej szef Andrew Bailey określił zeznania jako „szokujące” i natychmiast wszczął śledztwo. – Musimy sprawdzić, czy dzieciom nie dzieje się krzywda z rąk ludzi, których bardziej obchodzi radykalna agenda społeczna niż zdrowie nieletnich – przekonywał. Wkrótce postępowanie rozszerzył na wszystkie placówki na terenie stanu, które oferują leczenie transpłciowym nastolatkom, a także nakazał śledczym, by traktowali świadczone przez nie usługi medyczne jako potencjalnie groźne i oszukańcze w świetle ustawy o prawach konsumenta praktyki rynkowe.