Artykuł
Dziecko w sieci zagrożeń „Rodzice nie mogą iść na łatwiznę”
Wykorzystywanie seksualne, mowa nienawiści, cyberprzemoc – to tylko część niebezpieczeństw, które czyhają nie tylko na dorosłych, ale i na najmłodszych użytkowników internetu. – Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci zaczyna się poza nią – mówi Martyna Różycka z NASK, kierownik zespołu Dyżurnet.pl, który miesięcznie reaguje na około tysiąc zgłoszeń dotyczących potencjalnie niebezpiecznych i nielegalnych treści
W 2020 r. eksperci portalu przeanalizowali 13,4 tys. anonimowo zgłoszonych incydentów. Zespół Dyżurnet.pl działający przez Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej od ponad 15 lat dba o bezpieczeństwo i ochronę najmłodszych w sieci. To punkt kontaktowy, do którego może zgłosić się każdy, kogo zaniepokoiły opublikowane treści. A doroczne raporty pokazują, że powodów do niepokoju nie brakuje.
2517 ze zgłoszonych incydentów zostało zakwalifikowanych jako treści przedstawiające seksualne wykorzystanie dzieci (CSAM). 878 uznano za treści prezentujące dziecko w kontekście seksualnym (CSEM) – to np. tzw. modeling i seksualne pozowanie. 22 incydenty zakwalifikowano jako propagowanie aktywności pedofilskiej. Osiem zgłoszeń – jako uwodzenie dziecka („child grooming”), czyli nawiązywanie kontaktu z małoletnim w celu nakłonienia go do obcowania płciowego czy udziału w produkcji pornografii. W internecie dzieci padają również ofiarą szantażu na tle seksualnym („sextortion”), natrafiają na pornografię dla dorosłych, na wulgarne i agresywne treści, a nawet promujące samobójstwo.