Masz ofertę e-commerce w języku obcym? To znaczy, że go znasz
Przedsiębiorca aktywnie kontaktujący się z zagranicznymi konsumentami raczej nie powinien odmawiać przyjęcia nieprzetłumaczonego pozwu. Ryzykuje koniecznością zapłaty wysokich kosztów oraz przegraniem procesu
Z niedawnego dość głośnego orzeczenia warszawskiego Sądu Apelacyjnego w sprawie Czabański vs. Meta Platforms Ireland (wcześniej Facebook Ireland), w którym sąd stwierdził, że serwis społecznościowy nie może odrzucić pozwu złożonego w języku polskim, płynie również ważna lekcja dla rodzimych przedsiębiorców oferujących towary i usługi konsumentom z innych krajów. Mianowicie z uzasadnienia orzeczenia można wnioskować, że spółka prowadząca międzynarodowy biznes i zatrudniająca personel do kontaktu z użytkownikami posługującymi się różnymi językami nie może odmówić przyjęcia pozwu napisanego w języku konsumenta. Przy czym oczywiście skala działalności Mety jest nieporównywalnie większa niż przeciętnego przedsiębiorcy z branży e-commerce. Co oznacza, że w przypadku gdy pozew od zagranicznego klienta otrzyma rodzima spółka, sytuacja nie jest aż tak jednoznaczna.