Po brexicie trudniejsze sprawy sądowe i egzekucje. O czym muszą pamiętać przedsiębiorcy
Brexit to nie tylko, głośne już od kilku tygodni, problemy celne i podatkowe. Na skutek opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię zmieniają się także zasady prowadzenia procesów sądowych oraz postępowań egzekucyjnych w sprawach gospodarczych. Konieczne staje się więc m.in. przywiązywanie większej wagi przez polskich przedsiębiorców do sformułowań umieszczanych w umowach handlowych zawieranych z kontrahentami z Wielkiej Brytanii - żeby wbrew swojej woli nie byli zmuszeni do dochodzenia roszczeń przed brytyjskim sądem.
Unia Europejska i Wielka Brytania 24 grudnia 2020 r. osiągnęły porozumienie w sprawie umowy o handlu i współpracy. Obecnie trwają procedury ratyfikacyjne tej umowy, która na razie stosowana jest tymczasowo. Długo omawiane i wyczekiwane porozumienie miało możliwie kompleksowo uregulować relacje między UE a Wielką Brytanią po zakończeniu okresu przejściowego, czyli po 31 grudnia 2020 r. Niestety mimo obszerności umowy i objęcia jej zakresem wielu obszarów współpracy stron, nie udało się uzgodnić prostszych i bardziej korzystnych dla przedsiębiorców zasad prowadzenia procesów sądowych oraz egzekucji opartych na wyrokach czy innych tytułach egzekucyjnych pochodzących z zainteresowanych państw. Tym samym 31 grudnia 2020 r. stał się w tych sprawach datą graniczną. Ma to bardzo istotne znaczenie dla szeroko rozumianych sporów sądowych, prowadzonych przez przedsiębiorców pochodzących z państw UE przeciwko ich kontrahentom z Wielkiej Brytanii. Nowe zasady dotyczące postępowań sądowych wymagają uwzględnienia także przy sporządzaniu umów z brytyjskimi kontrahentami.