Wyrok WSA w Lublinie z dnia 25 lutego 2015 r., sygn. I SA/Lu 865/14
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Wiesława Achrymowicz (sprawozdawca), Sędziowie WSA Małgorzata Fita, SO del. Monika Kazubińska-Kręcisz, Protokolant Starszy asystent sędziego Karolina Orłowska, po rozpoznaniu w Wydziale I na rozprawie w dniu 25 lutego 2015r. sprawy ze skargi B. W. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie podatku od towarów i usług za październik 2008r. I. uchyla zaskarżoną decyzję; II. orzeka, że zaskarżona decyzja nie podlega wykonaniu w całości; III. zasądza od Dyrektora Izby Skarbowej na rzecz B. W. kwotę 717 zł (siedemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Uzasadnienie
Zaskarżoną decyzją Dyrektor Izby Skarbowej (organ), po rozpatrzeniu odwołania B. W. (dalej B. W.), utrzymał w mocy decyzję Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego z dnia 27 listopada 2013 r. w przedmiocie określenia B. W. zobowiązania w podatku od towarów i usług za październik 2008 r. w kwocie 4.086 zł.
Z uzasadnienia zaskarżonej decyzji wynika, że organ zakwestionował uprawnienie B. W. do odliczenia kwoty podatku naliczonego, wynikającego z faktury płatnej gotówką, opisującej zakupy B. W., która została wystawiona przez A. Opisuje ona zakup usług introligatorskich, wartość netto 11.200 zł, VAT 2.464 zł. Zdaniem organu faktura ta nie dokumentowała rzeczywistego zdarzenia gospodarczego pomiędzy podmiotami wymienionymi w jej treści.
Organ zauważał, że w dokumentacji prowadzonej przez firmę B., poza fakturami wystawianymi przez firmę A. D. (także w innych miesiącach rozliczeniowych) brak jest jakichkolwiek dokumentów, dotyczących współpracy i rozliczeń między A. D. a B. W., w tym jakichkolwiek umów, specyfikacji, kalkulacji, wycen, rozliczeń ilościowo - wartościowych. Sam B. W. nie potrafił podać szczegółów transakcji fakturowanych przez A. D. w ramach rzekomej współpracy. B. W. przyznał też, że zakupami i rozliczeniami zajmował się przede wszystkim jego ojciec - G. W., prowadzący firmę C. razem z D. W., także zajmującą się działalnością introligatorską. Udzielił ojcu stosownego pełnomocnictwa do podejmowania działań w imieniu firmy B. Polegał też na gronie kontrahentów, z którymi współpracował jego ojciec i polecił ich. Podpisywał niezbędne dokumenty jeśli była taka potrzeba, zwłaszcza faktury. Jedynymi kontrahentami, z którymi w omawianym czasie współpracował były firmy T. N., A. D. i P. L., polecone przez ojca. Jednak zawieraniem transakcji, umów zajmował się ojciec, jako bardziej doświadczony, a on sam nie wiedział o zawieranych przez ojca umowach, nie był o tym informowany. Swoich kontrahentów albo nie widywał, albo widywał przelotnie. Nie miał wiedzy i doświadczenia w branży introligatorskiej, a więc od strony technicznej i produkcyjnej miał pomagać mu właśnie ojciec. B. W. nie potrafił skonkretyzować przebiegu transakcji opisanej w zakwestionowanej fakturze ani też sposobu i okoliczności rozliczeń, bo tym zajmowali się G. W. i D. W. (jego rodzice), którzy mieli pełne umocowanie. Podobnie A. D. wykazywał, że usługę miał realizować podwykonawca, sam pracowników nie zatrudniał, nie deklarował też podatku należnego na podstawie omawianej faktury. Nie pamiętał siedziby firmy B. W., a faktura dokumentująca czynności podwykonawcy zaginęła.