Wyrok SN z dnia 3 grudnia 2013 r., sygn. II UK 169/13
Tylko w sytuacji, gdyby zdarzenie zostało spowodowane wyłącznie zawinionym działaniem ubezpieczonego, przy braku jakichkolwiek innych jego przyczyn, możliwe byłoby pozbawienie go prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący)
SSN Romualda Spyt
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku M. K. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych z udziałem zainteresowanego P. W. o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 3 grudnia 2013 r., skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Okręgowego w E. z dnia 16 listopada 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 16 listopada 2012 r. zmienił zaskarżony przez ubezpieczonego wyrok Sądu Rejonowego z dnia 28 grudnia 2011 r. i poprzedzającą go decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 20 kwietnia 2011 r. w ten sposób, że przyznał M. K. prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, jakiemu uległ w dniu 11 sierpnia 2009 r., w wysokości odpowiadającej 55% uszczerbku na zdrowiu.
Sąd odwoławczy zaakceptował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, zgodnie z którymi ubezpieczony M. K. był zatrudniony u zainteresowanego P. W. na stanowisku pracownika budowlanego od dnia 27 listopada 2008 r. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. W dniu 11 sierpnia 2009 r. ubezpieczony wraz ze współpracownikami otrzymał od pracodawcy polecenie udania się do miejscowości Ł., gdzie wykonywać mieli prace remontowe związane z modernizacją miejscowej szkoły. Na miejsce wykonywania pracy udali się samochodem marki Volkswagen Transporter. W ciągu dnia pracownicy zauważyli, że jeden z nich, tj. I. P., jest pod wpływem alkoholu. Zdarzyło się to mu nie pierwszy raz. Pracownicy zainteresowanego, w tym ubezpieczony, wiedzieli, że I. P. miał zabrane prawo jazdy za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu. Pomimo tego, miał on w zwyczaju dokonywać w sposób nieuprawniony zaboru kluczyków do samochodu, znajdujących się w posiadaniu M. K., a następnie, nie zważając na protesty współpracowników, wsiadać za kierownicę samochodu służbowego i prowadzić go w drodze do domu, choć z jego zachowania wynikało, że jest pod wpływem alkoholu. Taka sytuacja zaszła również w dniu 11 sierpnia 2009 r., z tym, że I. P. zapewnił protestujących kolegów, iż przejedzie tylko kawałek drogi do najbliższego sklepu. Postój przed sklepem trwał kilka do kilkunastu minut. I. P. nie oddał kluczyków do samochodu i ponownie wyruszył w drogę jako kierujący. M. K. ponownie protestował, markując nawet próbę wyskoczenia z samochodu, chcąc w ten sposób zmusić kierowcę do zatrzymania się, co jednak nie przyniosło żadnego rezultatu. Warunki drogowe były trudne, bo nawierzchnia była mokra po opadach deszczu. W wyniku niedostosowania prędkości jazdy do tych warunków I. P. stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg, a następnie uderzył w drzewo. W chwili zdarzenia I. P. był w stanie nietrzeźwości, w wydychanym powietrzu miał zawartość alkoholu na poziomie 0,69 mg/l. W wypadku tym ubezpieczony doznał szeregu obrażeń kręgosłupa. Sąd Rejonowy w B. wyrokiem zaocznym z dnia 21 grudnia 2010 r. ustalił, że M. K. w dniu 11 sierpnia 2009 r. uległ wypadkowi przy pracy.