Wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2013 r., sygn. II PK 282/12
Błędny harmonogram oddawania dnia wolnego nie oznacza automatycznego przyznania wynagrodzeń i dodatków za pracę w nadgodzinach.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Roman Kuczyński (sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z powództwa L. M. przeciwko PGNiG T. S.A. w W.
o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 kwietnia 2013 r., skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 10 maja 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 900 zł (dziewięćset) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z 10 maja 2012 r. oddalił apelację skarżącego powoda od wyroku oddalającego powództwo o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Praca w godzinach nadliczbowych nie została ustalona.
Powód pracował jako starszy maszynista urządzeń ciepłowniczych w ruchu ciągłym w pięciobrygadowej organizacji czasu pracy. W cyklu były najpierw dwie pierwsze zmiany (6-14), potem dwie drugie (14-22) i dwie trzecie (22-6). Dzień wolny ujmowany był w harmonogramie od zakończenia pracy na zmianie. Występowało też przejście na inną zmianę i rozpoczęcie kolejnego cyklu od pracy na godzinę 6, trzy lub cztery raz w miesiącu, przy czym poprzedzone to było czasem wolnym. Harmonogram pracy był sporządzany na cały rok z wyprzedzeniem. Uwzględniał odpoczynek dobowy i tygodniowy oraz niedziele i święta. Pracownicy zmianowi mieli dodatkowy urlop 4 dni w ciągu roku oraz prawo do dodatkowego dnia wolnego za każdy miesiąc zatrudnienia w systemie zmianowym.
Powód twierdził, że od 1 stycznia 2008 r. do 31 grudnia 2009 r. pracował w godzinach nadliczbowych, gdyż miał mniej dni wolnych, bowiem pracodawca niewłaściwe ujmował dzień wolny w harmonogramie już od zakończenia pracy na zmianie zamiast po upływie doby pracowniczej (art. 128 § 3 pkt 1 k.p.). Harmonogram był przez to wadliwy, gdyż dzień wolny wyznaczony był przed upływem doby pracowniczej. Był zatem zobligowany do pracy w określone dni, w czasie gdy kolejne 24 godziny po zakończeniu doby pracowniczej, stanowiące dzień wolny, jeszcze nie upłynęły. Przykładowo doba pracownicza rozpoczęta we wtorek o 22, kończyła się w środę o 22, z kolei od 22 w środę do 22 w czwartek był dzień wolny i w czwartek pracował od 6. Wykonywał zatem pracę w dniu wolnym od pracy. Skoro pracodawca tego dnia "nie oddał", to praca w tym dniu jest pracą w godzinach nadliczbowych i powodowi należał się dodatek 100%. Nie zostało mu zatem udzielonych łącznie 40 dni za cały okres roszczeniowy (2008-2009).