Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
insert_drive_file

Orzeczenie

Wyrok SN z dnia 8 listopada 1994 r. sygn. II PRN 7/94

Przy ocenie nadmiernego wysiłku jako przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy należy mieć na uwadze nie tylko rodzaj wykonywanych czynności, ale także warunki i okoliczności, w których czynności te są wykonywane.

Przewodniczący SSN: Teresa Romer

Sędziowie SN: Jadwiga Skibińska--Adamowicz (sprawozdawca), Stefania Szymańska

Sąd Najwyższy, przy udziale prokuratora Witolda Bryndy, po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 1994 r. sprawy z powództwa Danuty S. przeciwko [...] Fabryce Mebli w W. o sprostowanie protokołu powypadkowego, na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości [...] od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Wolsztynie z dnia 17 czerwca 1993 r., [...]

uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu-Sądowi Pracy w Wolsztynie do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie

Powódka Danuta S. w pozwie przeciwko [...] Fabryce Mebli w W. żądała sprostowania protokołu powypadkowego [...] z dnia 15 lutego 1993 r. i ustalenia, że zgon jej męża Józefa S. był następstwem wypadku przy pracy.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa twierdząc, że przyczyną zgonu Józefa S.nie była przyczyna zewnętrzna.

Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Wolsztynie wyrokiem z dnia 17 czerwca 1993 r. uwzględnił powództwo stwierdzając, że wypadek, któremu uległ w dniu 22 grudnia 1992 r. Józef S. jest wypadkiem przy pracy.

Sąd I instancji ustalił, że mąż powódki był zatrudniony w pozwanej Fabryce na stanowisku kierowcy-mechanika i konserwatora sprzętu przeciwpożarowego. W nocy z 21 na 22 grudnia 1992 r. pełnił swoje zwykłe obowiązki na tej zmianie: dokonał obchodu zakładu pracy razem z portierem w celu sprawdzenia, czy nie nastąpiło zaprószenie ogniem, następnie co jakiś czas już bez udziału portiera obchodził teren ogólnie go sprawdzając. Po zakończeniu zmiany, rano dnia 22 grudnia 1992 r., przekazał służbę swojemu zmiennikowi Ryszardowi H., po czym położył się na krzesłach i zasnął. Gdy Ryszard H. wrócił z obchodu około godziny 7.oo zauważył, że Józef S. nie daje oznak życia. Wezwany lekarz Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00