Inwestycja w przyszłość

Wprawdzie nadal mamy duże bezrobocie, ale powoli rynek pracy staje się rynkiem pracownika. W wielu regionach, branżach i sektorach to pracodawca musi zabiegać o kadrę - i to nie tylko tę wysoko wykwalifikowaną, bo szeregowi pracownicy równie chętnie podążają za chlebem do Anglii czy Irlandii. Dobrym zwyczajem staje się więc wśród pracodawców zaoferowanie kandydatom do pracy możliwości uczestniczenia w przedsięwzięciu, dzięki któremu lepiej zabezpieczą swoją przyszłość.

Pracownicze programy emerytalne nie są jeszcze tak popularne, jak w innych krajach Europy, ale mają wiele zalet - zwłaszcza dla osób w średnim wieku. Dla jednych zarządów firm nadal pierwszorzędną sprawą w tych programach jest niepłacenie podatków od zysków kapitałowych i składki ZUS. Ale dla drugich ważniejsza jest elastyczność działania i nawet perspektywa składania daniny fiskusowi i Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych nie zniechęca ich od wprowadzania planów emerytalno-oszczędnościowych. Co ciekawe - jak wynika z naszej sondy - w firmach wybierane są też rozwiązania pośrednie, różniące się od tych stosowanych w III czy IV filarze. Niezależnie od formy takich działań ważne jest bowiem gromadzenie przez pracowników oszczędności, których wartość rośnie poprzez lokowanie kapitału, na przykład w towarzystwach funduszy inwestycyjnych. Te środki przydadzą się nie tylko na emeryturze, dlatego pracodawcy nie zapominają także o rodzinach swoich pracowników, podpisując stosowne umowy z towarzystwami ubezpieczeń na życie.

Praktykom zarządzania personelem i osobom odpowiedzialnym za strategię wynagrodzeniową w firmie zadaliśmy następujące pytania: