Artykuł
mobbing
Niefortunnie użyte emotikony mogą być elementem mobbingu
Na skutek rozpowszechnienia się pracy zdalnej spora część kontaktów przełożonych z pracownikami przeniosła się do internetu i różnego rodzaju komunikatorów. Jak się okazuje, rodzi to dość zaskakujący problem – jakich ikonek unikać w komunikacji z pracownikiem, żeby nie być posądzonym o łamanie prawa
– Coraz częściej menedżerowie z różnych firm dopytują się w czasie szkoleń, czy właściwie komunikują się z podległymi im pracownikami podczas spotkań online czy za pomocą komunikatorów – mówi Piotr Wojciechowski, ekspert z zakresu prawa pracy. – Ostatnio np. zostałem zapytany, jak może być odbierane przez pracowników używanie wykrzykników na końcu zdania. Otóż dużo zależy od kontekstu, w jakim się pojawiły. Jeden wykrzyknik stanowi dopuszczalne podkreślenie wagi wypowiedzi, dwa to wzmocnienie tego komunikatu. Ale trzy wykrzykniki i więcej mogą być odebrane negatywnie przez adresata wypowiedzi, jako reprymenda. Jeśli taka reprymenda pojawi się na kanale komunikacyjnym widocznym dla całego zespołu pracowników, może być uznana za element mobbingu, określonego w przepisach jako działania lub zachowania wywołujące u pracownika zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu jego poniżenie lub ośmieszenie, a także izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Dlatego w czasach, gdy powszechna jest praca zdalna, przedsiębiorcy powinni uczulać kadrę zarządzającą na to, w jaki sposób należy się komunikować z podległymi im pracownikami.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right