Fundusz Sprawiedliwości służy innym celom, niż pomoc dla ofiar przestępstw
Jakub Kościerzyński: Koncepcja centralnego funduszu zarządzanego przez czynnik polityczny okazała się chybiona, skoro pieniądze, które miały służyć pokrzywdzonym, były wydawane nietransparentnie i bez kontroli, co potwierdziła Najwyższa Izba Kontroli
Od 2015 r. sądy muszą obligatoryjnie zasądzać od pijanych kierowców m.in. 5 tys. zł i 10 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, czyli Funduszu Sprawiedliwości. Po I czytaniu w Sejmie jest projekt nowelizacji kodeksu karnego, który przewiduje m.in. konieczność zasądzenia świadczenia na rzecz FS od sprawcy pobicia. A na zatwierdzenie przez rząd czeka kolejny projekt zmian w k.k., który jeszcze bardziej rozszerza określony w art. 43a k.k. katalog przestępstw, w przypadku których to świadczenie będzie obligatoryjne. Obejmuje on też wiele przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jest to więc kierunek dokładnie odwrotny do propozycji zmiany art. 43a k.k., którą wysunęło Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”.