Porada
Wyższa inflacja vs umowy zawarte w trybie zamówień publicznych
Wydawać by się mogło, że obowiązujące od roku nowe prawo zamówień publicznych (dalej: p.z.p.), które wiele zmieniło w postrzeganiu przepisów zarówno przez zamawiających, jak i wykonawców, jest już im dobrze znane i stosowane bez kłopotów. Niestety, przepisy te wciąż sprawiają obu stronom postępowania niemało problemów. Dodatkowo dziś muszą się mierzyć ze skutkami wzrostu cen. Bywa, że wykonawcy wnioskują o zmiany kwot umów, grożąc ich zerwaniem, bo kara umowna wydaje się im mniej dotkliwa niż realizacja samego zamówienia. Zamawiający nie mają bowiem pewności, czy uda im się w terminie zrealizować zadanie publiczne i za pieniądze, które na ten cel przeznaczyli. Czy można temu jakoś zaradzić?
1. Na bazie starego p.z.p. zawarliśmy umowę z lokalną firmą na budowę miejskiego targowiska. W trakcie wykonywania usługi nastąpił spory wzrost cen. Czy firma może domagać się zmiany umowy?
Na gruncie ustawy - Prawo zamówień publicznych z 2004 r. obowiązek efektywnego wydatkowania środków publicznych wywodzono z art. 44 ust. 3 pkt 1 ustawy o finansach publicznych. W świetle tego przepisu wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem m.in. zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.
W uzasadnieniu do nowej wersji p.z.p. (zob. uzasadnienie do rządowego projektu ustawy - Prawo zamówień publicznych, druk nr 3624, s. 1-2) za kluczowe problemy, uzasadniające potrzebę większej efektywności w dziedzinie zamówień publicznych, uznano m.in.:
1) wybieranie rozwiązań najtańszych zamiast najbardziej efektywnych w dłuższym okresie;
2) nieefektywne zarządzanie procesem zakupowym - od planowania udzielenia zamówienia, przygotowania postępowania po podsumowanie jego realizacji;
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right