oświata
Nauczyciele na wynajem lekiem na fikcyjne zastępstwa
Dyrektorzy szkół ciągle borykają się z brakami kadrowymi, a zastępstwa nie bardzo się sprawdzają. Rozwiązaniem mogą być nauczyciele dostępni przez internet, ale na przeszkodzie stoją przepisy
Gdy nauczyciel nie pojawia się w pracy, dyrektor szkoły, a najczęściej jego zastępca, bo to oni odpowiadają za układanie planu lekcji, mają spory problem. Braki kadrowe powodują, że trudno o zastępstwa. Najczęściej kończy się więc na skróceniu lekcji danego dnia, a w najlepszym razie na zastępstwie z nauczycielem innego przedmiotu. Ratunkiem w takich sytuacjach mogliby być nauczyciele na wynajem. Taki program pilotażowy, finansowany ze środków UE, rusza właśnie w Wielkopolsce. Jego autorzy mają nadzieję, że przekonają resort edukacji do upowszechnienia tego pomysłu, jednak eksperci zastrzegają, że w tym celu potrzebna byłaby zmiana przepisów.