Podwyżki, premie i 4-dniowy tydzień pracy najpopularniejszymi benefitami wśród pracowników
Gdyby pracownicy mogli poprosić swojego pracodawcę o cokolwiek, to 73 proc. zwróciłoby się o podwyżkę, a 63 proc. o premię finansową – wynika z "Barometru Polskiego Rynku Pracy". Na trzecim miejscu najbardziej oczekiwanych benefitów znalazł się 4-dniowy tydzień pracy – dodano.
Jak wynika z "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service, tzw. benefity pozapłacowe otrzymuje 30 proc. pracowników. Najczęściej wymieniane są: bony i rabaty (52 proc. wskazań), prywatna opieka medyczna (45 proc.), paczki na święta (44 proc.) oraz imprezy integracyjne (41 proc.). Najmniej rozpowszechnioną formą benefitów są szkolenia językowe (18 proc.) oraz programy emerytalne (9 proc.) - dodano.
"Gdyby pracownicy mogli poprosić swojego pracodawcę o cokolwiek, to najchętniej zwróciliby się o podwyżkę wynagrodzenia (73 proc.) albo premię finansową (63 proc.)" - podano w podsumowaniu badania.
Jak ocenili autorzy opracowania, w myśleniu zatrudnionych zakorzenił się również 4-dniowy tydzień pracy, który zajął trzecie miejsce wśród najbardziej oczekiwanych benefitów (33 proc. wskazań). Na czwartym miejscu pod względem częstości wskazań znalazło się dofinansowanie paliwa, czego chciałoby 29 proc. pracowników.
W dalszej kolejności respondenci wymieniali: darmowe wyżywienie w pracy (25 proc. wskazań) lub dodatkowe dni wolne (również 25 proc.), pracę zdalną przez 2-3 dni w tygodniu (17 proc.), dofinansowanie zdalnych form rozrywki, np. abonamentów platform streamingowych (14 proc.) lub pasji pracownika (także 14 proc.).
Według "Barometru Polskiego Rynku Pracy" co ósmy ankietowany życzyłby sobie nielimitowanych dni urlopowych, a 11 proc. - wsparcia psychologicznego.
"Pracownicy, szczególnie ci z pokolenia Z, oczekują równowagi między pracą a życiem prywatnym, a dla wielu z nich czas wolny i odpoczynek są równie ważne co wynagrodzenie. Przewidujemy, że oczekiwania te będą rosły, szczególnie w kontekście dbałości o zdrowie psychiczne pracowników. Do tego trendu przyczynią się też demografia, czyli spadek liczby osób na rynku pracy, ale też sztuczna inteligencja i automatyzacja, które przejmą liczne, zwłaszcza powtarzalne i rutynowe zadania" – ocenił cytowany w opracowaniu założyciel Personnel Service Krzysztof Inglot.
Źródło: PAP