DGP: Polskim podatnikom trudno rozliczyć płatności dla cyfrowych gigantów
Wydatki na reklamę niepomniejszające przychodu, kłopoty z rozliczeniem VAT w transakcji wewnątrzwspólnotowej czy wreszcie wpłata z „własnej kieszeni” podatku u źródła. Takie niespodzianki często czekają na firmy, które kupią reklamę na jednym z portali społecznościowych bądź zamówią towar z magazynu światowego koncernu. Faktury, które nie zawierają daty ich wystawienia nie pozwolą udokumentować poniesionego wydatku dla celów podatkowych. Przedsiębiorca, który otrzyma taki dokument np. od Facebooka czy Google'a, ma duży kłopot. Kolejną trudnością jest zryczałtowana danina od niektórych dochodów wypłacanych zagranicznym nierezydentom, a więc także internetowym koncernom. Kłopot ten jedynie częściowo rozwiązały zmiany wprowadzone od początku bieżącego roku. Z kolejną trudnością borykają się przedsiębiorcy, którzy chcą dotrzeć do zagranicznych klientów dzięki współpracy z gigantami logistycznymi. Kłopoty pojawiają się niezależnie od tego, czy sprzedają towar za granicę dzięki koncernowi, czy też kupują go w takim modelu. Powodem są otrzymywane przez polskie firmy faktury, które często zawierają niewłaściwy numer NIP.
Trudno się dziwić, że firmy próbujące zwiększyć swoją sprzedaż w sieci czy też ruch na stronie internetowej w pierwszej kolejności stawiają na usługi Facebooka lub Google'a. Ogromna liczba użytkowników tego portalu społecznościowego i popularność wyszukiwarki internetowej sprawiają, że dzięki nim można łatwo dotrzeć do licznej grupy potencjalnych klientów.
Oczywiście chcąc się promować na Facebooku czy w Google, przedsiębiorcy liczą się z koniecznością poniesienia określonych kosztów. Często jednak nie mają świadomości, jakie trudności ich czekają przy rozliczaniu tych transakcji. Nie chodzi tutaj tylko o to, że w takim przypadku zazwyczaj mamy do czynienia z importem usług, co oznacza konieczność rozliczenia VAT przez nabywcę usługi. Kwota podatku należnego w przypadku importu usług stanowi bowiem jednocześnie VAT naliczony, więc ekonomicznie wychodzi się tutaj „na zero”. Nie jest to więc dla firmy problem finansowy, natomiast o wypełnieniu tych obowiązków po prostu nie można zapominać.