DGP: Sprzedając jeden komputer w sieci, będzie można stracić zwolnienie w VAT
Już za dwa miesiące tysiące podatników prowadzących handel przez internet będzie musiało zmienić swoje rozliczenia w VAT. Stracą bowiem prawo do zwolnienia podmiotowego. Niestety, rykoszetem mogą dostać przedsiębiorcy, którzy na co dzień nie wykorzystują do swojej działalności sieci. Wystarczy, że podatnik sprzeda komputer przez internet, a utraci prawo do zwolnienia podmiotowego dla całej swojej działalności. I to nawet wtedy, gdy nie polega ona na handlu towarami wrażliwymi. Sprzedawcy internetowi będą mogli odliczać VAT, również jeśli kupili towary przed zmianami, ale pod warunkiem, że będą posiadali faktury. A z tym bywa różnie. Jeśli nowelizacja zakładająca rozszerzenie zakazu stosowania zwolnienia podmiotowego faktycznie wejdzie w życie 1 września, to przedsiębiorcy równocześnie będą musieli zmierzyć się nie tylko z rozliczaniem VAT, lecz także z innymi nowymi obowiązkami, które mają wejść w życie w tym samym terminie. Projektowane zmiany pociągają za sobą konieczność dokonania rejestracji poprzez złożenie formularza VAT-R. Ponadto u podatnika powstanie obowiązek prowadzenia ewidencji sprzedaży i zakupu oraz konieczność składania deklaracji VAT
Wyobraźmy sobie taką sytuację: mamy wrzesień, przedsiębiorca zwolniony podmiotowo z VAT wystawia na portalu aukcyjnym komputer – stary sprzęt, na którym pracował w swojej jednoosobowej firmie przez ostatnie lata. Inkasuje za niego zaledwie 300 zł… Dla niego to pozbawiona znaczenia jednorazowa transakcja. A dla fiskusa? No właśnie… Dla fiskusa ma to być już niebawem powód do utraty zwolnienia podmiotowego w VAT! I bez znaczenia będzie to, że ktoś nie handluje na stałe towarami wrażliwymi w internecie.
Te niespodziewane, zaskakujące i przykre konsekwencje zapewni uczciwym podatnikom przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług. Resort szykuje zimy prysznic dla firm handlujących preparatami kosmetycznymi, komputerami czy urządzeniami elektronicznymi przez internet albo sprzedających te produkty przez telefon . I to one będą miały praktycznie z dnia na dzień stracić dotychczasowe prawo do zwolnienia z VAT i zacząć spełniać wszystkie obowiązki czynnych podatników tego podatku. Część ekspertów popiera ten krok, bo dotyczy on głównie sklepów internetowych, których działalność jest trudna do monitorowania. Sama branża też liczy na wyeliminowanie z rynku oszustów podatkowych, którzy oferują urządzenia elektryczne i nie odprowadzają od nich podatku VAT. Pytanie tylko, czy słuszne jest stawianie znaku równości między oszustem, który działa celowo i z rozmysłem, a podatnikiem korzystającym ze zwolnienia w podatku, który incydentalnie chce sprzedać jakiś swój środek trwały przez internet. Czy o to faktycznie chodzi MF? Czy projektowane brzmienie nowych przepisów ma stanowić rzeczywiście pułapkę dla uczciwych podatników? Zdaniem ekspertów projekt należy poprawić tak, aby nie obejmował sprzedaży towarów używanych przez podatnika w jego własnej działalności. I trudno się z tym nie zgodzić.