Wypłata za umowę o świadczenie usług dokonana z dużym opóźnieniem

Kilka dni temu zadzwonił do mnie młody człowiek przedstawiając się z imienia i nazwiska, powołując się na osoby z jednego z naszych działów. Twierdził, że w maju 2017 r. pracował dla nas na zlecenie przez 2 dni. W czerwcu 2017 r. otrzymałam od osób zlecających mu tę pracę adres mailowy, na który wysłałam wszystkie niezbędne dla nas formularze wraz z prośbą o ich dostarczenie do nas po wypełnieniu i podpisaniu. Pan nic nie odpisał, nie oddzwonił i nic nie odesłał. Nie skontaktował się z nikim w tej sprawie, a w natłoku obowiązków my też o Panu nie pamiętaliśmy i nie przypominaliśmy się kolejny raz. Zadzwonił do mnie kilka dni temu z informacją, że bardzo przeprasza za opóźnienie, ale właśnie robi porządki w swoim mailu i odnalazł ten ode mnie sprzed prawie 2 lat. Wtedy wyjeżdżał na wakacje i zapomniał się ze mną skontaktować. Chciałby otrzymać zapłatę za wykonaną usługę. Problem polega na tym, że nasze kody wewnętrzne, na których pracował już dawno zostały zamknięte. Poza tym Pan nadal nie przesłał rozpiski godzinowej, która teraz byłaby i tak mocno opóźniona. Czy w takim wypadku powinniśmy Panu zapłacić? Czy takie zlecenie i rachunek mogą być wystawione z tak odległą datą, to znaczy z wpisanym rokiem 2017? Dodam tylko, że umowa zlecenia nigdy nie była przez Pana podpisana. Czy umowę zlecenia należy wystawić z datą 2017 r., a rachunek z datą 2019 r.?