Artykuł
opinia
Płyniemy na dziurawym okręcie
Kontrola nad służbami w Polsce przypomina dziurawy okręt, który nabiera wody. Pasażerowie i załoga – zamiast wspólnymi siłami łatać dziurę – skupiają się na wzajemnych oskarżeniach. Tymczasem jedynym rozwiązaniem jest gruntowna naprawa statku.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego nadzoru nad działaniem służb specjalnych wynika, że aktualny model ich funkcjonowania jest nie do zaakceptowania w państwie demokratycznym. NIK formułuje też konkretne rekomendacje, jak rozwiązać ten problem. Tydzień wcześniej przed sejmową komisją ds. Pegasusa stanął Jarosław Kaczyński, który przez godzinę spierał się z posłami o to, jak dokładnie będzie brzmieć treść jego przyrzeczenia. Później chichotał, nazywając posłów zasiadających w komisji „członkami”, a część z nich odwdzięczała się nieudolnymi próbami wytrącenia go z równowagi. Komentarze Kaczyńskiego o naleśnikarni jednego z posłów podbiły internet. Raport NIK zainteresował nieliczne media i ekspertów.