Artykuł
aktualności
Stosowanie ulgi na robotyzację wciąż obarczone dużą niepewnością
Chociaż jest to atrakcyjna preferencja, mająca wspierać rozwój technologiczny, to wady wynikające z niedoróbek legislacyjnych mogą skutecznie zniechęcić niektórych podatników do korzystania z niej. Nic dziwnego, że czekają oni na ukształtowanie się korzystnej linii orzeczniczej
Zeznanie za 2023 r. jest kolejnym, w którym podatnicy wykonujący działalność gospodarczą, opłacający zarówno PIT, jak i CIT, niestosujący zryczałtowanych metod opodatkowania (ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i estoński CIT) mogą skorzystać z ulgi na robotyzację wprowadzonej przez Polski Ład. Wprawdzie nie jest to preferencja przeznaczona wyłącznie dla podatników prowadzących działalność badawczo rozwojową czy tylko z określonych branż, lecz normatywny zakres kosztów premiowanych w naturalny sposób skutecznie odcina niektórym podmiotom możliwość jej stosowania.
Nie zmienia to faktu, że jest to interesujące fiskalnie rozwiązanie, które ma zachęcić podatników do rozwoju. Co ważne, a jednocześnie ciekawe, jest to rozwiązanie czasowe i przedsiębiorcy mogą skorzystać z niego tylko w określonym przez prawodawcę czasie – tj. wyłącznie wówczas, gdy w latach podatkowych 2022–2026 poniosą wydatki na robotyzację. A istota tej ulgi sprowadza się do premiowania właśnie ponoszonych przez podatników wydatków określonego rodzaju na zakup sprecyzowanych przez prawodawcę podatkowego świadczeń, które – jak twierdzą organy podatkowe – muszą generować koszty podatkowe.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right