bezpieczeństwo
Trump wątpi, a NATO rośnie
Choć Donald Trump znów krytykuje, to Sojusz w ostatnich latach się wzmacnia, a wydatki na obronność rosną. Wkrótce nowym sekretarzem generalnym zostanie Holender Mark Rutte
Zachęcałbym Rosję do atakowania państw NATO, które nie przeznaczają 2 proc. PKB na obronność – tak można streścić wypowiedź ubiegającego się o kolejną kadencję prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Słowa te odbiły się na świecie szerokim echem, ponieważ polityk wprost podważył artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego, który mówi m.in., że „zbrojna napaść na jedno lub więcej z członków Sojuszu w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim”. Na wypowiedź amerykańskiego polityka zareagował m.in. kończący swoje urzędowanie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który stwierdził, że „każdy atak na NATO spotka się ze zjednoczoną i zdecydowaną reakcją”. – Dewiza NATO „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” jest konkretnym zobowiązaniem. Podważanie wiarygodności państw sojuszniczych to osłabianie całego Paktu Północnoatlantyckiego. Żadna kampania wyborcza nie jest wytłumaczeniem dla igrania bezpieczeństwem Sojuszu – skomentował z kolei minister obrony Władysław Kosiniak -Kamysz w mediach społecznościowych.