Artykuł
kadry
Minister do zadań specjalnych
Organizował radykalne protesty rolnicze, a dziś ma być tym przedstawicielem rządu, który niezadowolenie rolników będzie łagodził. Część dawnego środowiska ma mu za złe, że przeszedł na stronę rządzących
– Idę do polityki, żeby być bliżej rolników i ich spraw. W ministerstwie interesują mnie szczególnie kwestie związane z bezpośrednim kontaktem z rolnikami i związkami rolniczymi – mówił DGP Michał Kołodziejczak po październikowych wyborach.
Kołodziejczak przez lata budował swoje nazwisko jako nonkonformista, radykalny rolnik, który bez pardonu krytykował przedstawicieli wszystkich opcji politycznych. Jako lider Agrounii (AU) był organizatorem głośnych buntów rolniczych, podczas których protestujący palili opony, rozsypywali płody rolne czy blokowali ulice. Kołodziejczak był głosem sumienia, człowiekiem, który miał nie zdradzić rolniczych ideałów. Jeszcze w czerwcu 2023 r. mówił w Radiu ZET, że „Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków” oraz że nie wejdzie do rządu ani z PiS, ani z Platformą Obywatelską.