Najlepsze pięć minut przed nami
Dziennik Gazeta Prawna co roku organizuje akcję „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”. Wierzymy w to hasło. Rozmawiamy i piszemy o gospodarce, o polskich firmach i przede wszystkim o tym, co należy zrobić, żeby mogły się one dalej szybko rozwijać. Tym razem chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na konkurencyjność naszych przedsiębiorstw. Jak pan tę konkurencyjność ocenia? Co należy zrobić, żeby ją umocnić, utrwalić i pogłębić?
Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex:
Jeśli chodzi o konkurencyjność, to powiedziałbym, że wciąż jest nieźle, ale niestety ona wyraźnie się pogarsza. Naszą domeną były przez długi czas proste przewagi konkurencyjne, np. niższe koszty pracy. Teraz są one eliminowane: dynamiczny wzrost płacy minimalnej jest tego przykładem. Nie mam nic przeciwko konceptowi płacy minimalnej – to jest jeden z bardziej wyrazistych instrumentów kształtowania polityki społecznej państwa. Jednak brak zróżnicowania płacy minimalnej w poszczególnych regionach Polski, także w miejscach, gdzie pracy jest mało, jest nierozsądny i sprawia, że tej pracy jest tam jeszcze mniej. Na razie polski biznes jest w dobrej kondycji i rozwija się mądrze. Najpierw podbija najbliższe otoczenie, później powiat, województwo, wreszcie kraj. Dopiero jeśli odniesie sukces na dużym rynku europejskim, jakim jest nasz rynek wewnętrzny, pojawiają się apetyt i ambicje na rozwój poza granicami. Często, jak w naszym przypadku, to są kraje naszego regionu: Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, kraje nadbałtyckie. To jest naturalny obszar ekspansji i przez cały czas miejsce do robienia dobrych interesów.