wielka brytania
Fala przemocy na brytyjskich ulicach
– Ludzie mają obawy i różne opinie dotyczące przestępczości, służby zdrowia czy imigracji, ale nie podnoszą cegieł i nie rzucają ich w policję, nie próbują podpalać hoteli ani plądrować sklepów – mówiła w poniedziałek Yvette Cooper, szefowa brytyjskiego MSW. Nowy premier Keir Starmer zwołał na wczoraj nadzwyczajne spotkanie specjalnej grupy roboczej. Zjednoczone Królestwo zmaga się z największymi zamieszkami od 2011 r. W weekend w kilku miastach północnej Anglii atakowano hotele dla azylantów. Falę przemocy wywołała wieść o śmiertelnym dźgnięciu trzech dziewczynek w Southport nieopodal Liverpoolu. Sprawcą zbrodni był urodzony w Wielkiej Brytanii 17-latek o korzeniach rwandyjskich.