wywiad
Adwokaci mają większe doświadczenie niż notariusze
Dominika Tomaszewska: Żeby wprowadzić rozwody notarialne, trzeba przemodelować cały dotychczasowy system rozwiązywania małżeństw
Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa wprowadzenie rozwodów u notariusza lub przed urzędnikiem stanu cywilnego. Jakie niesie to zagrożenia?
Trudno odnosić się do konkretów, bo takich nie znamy. Bazując jedynie na doniesieniach medialnych, myślę, że zagrożeń jest kilka. Przede wszystkim może się pojawić problem zbyt pochopnych decyzji małżonków. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której małżonkowie pod wpływem silnych emocji lub kłótni podejmują decyzję, że chcą się rozwieść jak najszybciej, być może nawet następnego dnia. W niektórych kancelariach notarialnych myślę, że istniałaby możliwość, by notariusz z dnia na dzień mógł przygotować akt notarialny rozwiązujący takie małżeństwo. W obecnym systemie cała procedura jest dłuższa i obejmuje m.in. konieczność złożenia pozwu, wysłania odpisu tego pozwu do strony przeciwnej, oczekiwania na wyznaczenie rozprawy. Małżonkowie więc przed podjęciem decyzji co do rozwodu zastanowią się dwa razy, czy chcą przez tę procedurę przechodzić.