Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2023-11-27

dyskryminacja

Po sprawie w Ikei czas na przegląd zasad równego traktowania w firmach

Głośna sprawa z krakowskiego sklepu Ikei, w tle z Biblią i LGBT, znalazła swój finał. Podzieliła też środowisko prawnicze co do słuszności wyroków. Eksperci przyznają jednak jednogłośnie, że będą one miały znaczenie dla polskiego rynku pracy

W październiku Sąd Najwyższy oddalił kasację, w której domagano się uchylenia wyroku uniewinniającego dla kierowniczki działu personalnego. Była oskarżona o dyskryminację wyznaniową przy zwolnieniu jednego z pracowników za wpis krytykujący środowiska LGBT. W listopadzie z kolei Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał decyzję sądu I instancji, zgodnie z którą pracownik Ikei zwolniony za cytowanie Biblii w kontekście osób LGBT+ został przywrócony do pracy (patrz: ramka).

Murem podzieleni

Na pierwszy rzut oka orzeczenia te wydają się ze sobą sprzeczne. Z jednej strony bowiem ktoś jest uniewinniony, a z drugiej strony sąd pracy stwierdza, że działanie kierowniczki jest naruszeniem prawa. Prawnicy zauważają jednak, że są to orzeczenia w dwóch odrębnych sprawach, które łączy jeden stan faktyczny. Dlatego są wydane w dwóch reżimach prawnych – karnym w przypadku kierowniczki i prawa pracy w przypadku pracownika. Eksperci przypominają też, że zgodnie z ogólnymi zasadami postępowania cywilnego prawomocny wyrok sądu karnego wiąże sąd cywilny jedynie w sytuacji, gdy jest on skazujący. Wobec tego w omawianej sprawie sąd pracy nie był związany postanowieniem sądu karnego. Mimo to orzeczenia podzieliły środowisko prawnicze.

– Nie sposób stwierdzić na tej podstawie, że obydwa wyroki są ze sobą sprzeczne. Musimy pamiętać, że nawet niesłuszne, niezgodne z przepisami kodeksu pracy lub ustawy o związkach zawodowych zwolnienie pracownika nie musi stanowić jednocześnie przestępstwa – mówi Agata Majewska, radca prawny w Ślązak, Zapiór i Partnerzy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych w Katowicach. I dodaje, że sąd pracy przywracający pracownika nie bada, czy przy jego zwolnieniu doszło do popełnienia przestępstwa, ale np. czy było ono uzasadnione, złożone w terminie i spełniało pozostałe wymogi formalne.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00