Orzeczenie
Wyrok WSA w Krakowie z dnia 1 marca 2011 r., sygn. I SA/Kr 2076/10
Sygn. akt I SA/Kr 2076/10 | | W Y R O K W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 1 marca 2011 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, w składzie następującym:, Przewodniczący Sędzia: WSA Ewa Michna (spr.), Sędzia: WSA Urszula Zięba, Sędzia: WSA Stanisław Grzeszek, Protokolant: Aleksandra Osipowicz, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 lutego 2011 r., sprawy ze skargi T.P., na indywidualną interpretację Ministra Finansów, z dnia 13 sierpnia 2010 r. Nr [...], w przedmiocie podatku dochodowego od osób fizycznych I. uchyla zaskarżoną interpretację indywidualną, II. określa, że zaskarżona interpretacja nie może być wykonana w całości, III. zasądza od Ministra Finansów na rzecz skarżącego 200 zł (dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Uzasadnienie
We wniosku z dnia 11 maja 2010 roku o wydanie indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego T.P. przedstawił następujący stan faktyczny. Wskazał, że jako osoba fizyczna, posiadając polską rezydencję podatkową, zawarł umowę o pracę na czas nieokreślony z przedsiębiorcą mającym siedzibę w Singapurze. Dla wnioskodawcy był to jedyny stosunek pracy. Praca związana była z poszukiwaniem ropy naftowej i gazu (podatnik jest geofizykiem). Ze względu na jej charakter, T.P. wykonywał ją w różnych krajach świata; w 2009r. w Trynidadzie i Tobago oraz Wielkiej Brytanii-Szkocji. Tym samym łącznie w 2009r. podatnik przepracował w Wielkiej Brytanii 28 dni a w Trynidadzie i Tobago 77 dni. Zawarta umowa o pracę stanowiła ponadto, że wnioskodawca powinien pracować w następującym systemie czasowym: 6 tygodni pracy i 3 tygodnie wolnego tj. 42 dni pracy wliczając w to niedziele i święta, a potem 21 dni odpoczynku, przy czym dni podróży traktowane były jako dni neutralne. Ze względu na kryzys w 2009r. rytm ten został zaburzony, dlatego też T.P.nie pracował w normalnej rotacji z powodu braku zleceń. Zgodnie z umową niezależnie gdzie wnioskodawca został skierowany do pracy, wysokość jego pensji nie ulegała zasadniczym zmianom. Co miesiąc pracodawca wypłacał mu bowiem pensję, bez względu na to, czy praca była wykonywana we wskazanym przez niego miejscu, czy też podatnik pozostawał w domu oczekując na kolejne "skierowanie".
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right