Orzeczenie
Wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 25 kwietnia 2007 r., sygn. II SA/Wr 810/06
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Zygmunt Wiśniewski, Sędzia WSA Andrzej Cisek, Asesor WSA Olga Białek /sprawozdawca/, Protokolant Paweł Kysiak, po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2007 r. sprawy ze skargi J. M. na decyzję D. Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii we W. z dnia 18 października 2006 r. nr [...] w przedmiocie zakazu handlu cielętami będącymi przedmiotem działalności polegającej na prowadzeniu miejsca gromadzenia zwierząt w obiekcie K. [...] I. uchyla zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję organu pierwszej instancji; II. stwierdza, że zaskarżona decyzja nie może być wykonana w całości; III. zasądza na rzecz J. M. od D. Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii we W. kwotę 440 zł /czterysta czterdzieści złotych/ tytułem zwrotu kosztów postępowania
Uzasadnienie
Powiatowy Lekarz Weterynarii w B. decyzją z dnia 8 września 2006r. ( nr [...]) wydaną na podstawie art. 8 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zwierząt oraz o zwalczaniu chorób zakaźnych (Dz.U. Nr 69, poz. 625 z późn. zm.) oraz przepisów rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 26 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych wymagań weterynaryjnych dla prowadzenia miejsc gromadzenia zwierząt (Dz.U. Nr 100, poz. 1010), zakazał handlu cielętami będącymi przedmiotem działalności polegającej na prowadzeniu miejsca gromadzenia zwierząt w obiekcie K. [...], [...] G.
Od decyzji tej odwołanie złożył J. M. zarzucając wadliwą interpretację przepisów i obciążenie go odpowiedzialnością za błędy osób od niego niezależnych. Odwołujący się wskazał, że jako podmiot gospodarczy nie prowadzi handlu zwierzętami na terenie miejsca ich gromadzenia w K. Podkreślał, że nie miał wiedzy o fakcie "doładowania" zwierząt na Litwie - wobec braku dostępu do odpowiednich danych w systemie Traces - i nie może za to ponosić odpowiedzialności. Nie może też odpowiadać za dokumentację sporządzaną przez lekarzy innych krajów członkowskich Unii (świadectwa zdrowia), tym bardziej, że "lekarz prowadzący" - wyznaczony przez powiatowego inspektora weterynarii -przejął dokumentację, z którą odwołujący do tej pory się nie zapoznał i nie dokonał żadnego wpisu w książce miejsca gromadzenia zwierząt. Dlatego strona nie poczuwa się do stawionych jej zarzutów. W odwołaniu polemizowano ponadto z ustaleniami organu co do daty i godziny przywozu zwierząt oraz przedstawiono krytyczne uwagi co do sposobu przeprowadzania kontroli. W konkluzji stwierdzono, że nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia dla kwestionowanej decyzji, a podmiot gospodarczy prowadzący miejsce gromadzenia zwierząt nie uczynił nic, wbrew obowiązującym w tym zakresie przepisom. Każdorazowo przy rozładunku obecny był lekarz weterynarii, którego zadaniem była, między innymi, kontrola dokumentacji. Strona nie ma zaś uprawnień do podważania jego decyzji,