Wyrok SN z dnia 26 lipca 2001 r. sygn. II CKN 1269/00
Odpowiedzialność banku za nienależytą ochronę wynajętej skrytki bankowej jest niezależna od tego, czy najemca skrytki jest właścicielem złożonych w niej rzeczy.
Sędzia SN Helena Ciepła (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosława Wysocka (sprawozdawca)
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Włodzimierza P. przeciwko Powszechnej Kasie Oszczędności Bank Państwowy, I Oddział w Ł. o zapłatę, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 26 lipca 2001 r. na rozprawie kasacji pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 20 czerwca 2000 r.
oddalił kasację i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4500 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 20 czerwca 2000 r. oddalił apelację pozwanej Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Państwowego, I Oddziału w Ł. od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 8 grudnia 1999 r., którym zasądzono na rzecz powoda Włodzimierza P. kwotę 300 000 zł z ustawowymi odsetkami.
Podzielając ustalenia faktyczne i stanowisko prawne Sądu pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny dokonał jedynie odmiennej oceny co do charakteru umowy wiążącej strony.
W dniu 3 lipca 1993 r. strony zawarły umowę, której przedmiotem było odpłatne wynajęcie powodowi przez pozwanego kasety (skrytki sejfowej), przy czym Bank zobowiązał się nie tylko do umożliwienia powodowi korzystania z kasety, ale także do jej ochrony. Sąd ocenił tę umowę jako umowę najmu, z modyfikacją polegającą na przyjęciu przez wynajmującego obowiązku ochrony wynajętej rzeczy. Umownie wyłączono odpowiedzialność pozwanego jedynie za szkody wynikłe z siły wyższej, działania lub zaniechania składającego lub pełnomocnika, zmian zawartości kasety przez te osoby. Obowiązkiem składającego było uiszczanie umówionych opłat za wynajęcie kasety oraz staranne przechowywanie kluczy. Kaseta była zamykana różnymi kluczami, z których dwa, oznaczone literą A - na których figurował numer skrytki - były w posiadaniu powoda, a dwa, oznaczone literą B - w posiadaniu pozwanego. Powód w dniu 30 czerwca 1997 r. wyjechał na urlop, zabierając ze sobą jeden klucz, drugi pozostawiając ukryty w książce w mieszkaniu. W mieszkaniu tym przebywał jego syn Tomasz P., któremu pierwotnie powód udzielił pełnomocnictwa do korzystania z kasety, po czym pełnomocnictwo to cofnął, zorientowawszy się, że syn bez jego zgody zabierał złożone tam walory. Syn powoda i czworo jego znajomych odnaleźli ukryty klucz do kasety i powzięli zamiar zabrania jej zawartości. Po nabyciu blankietu dowodu osobistego, podczas nocnego przyjęcia jedna ze znajomych syna powoda własnoręcznie wypełniła blankiet; wklejono doń zdjęcie innego ze znajomych świadka Ś., który podjął się pobrania rzeczy z kasety. Pierwsza próba, podjęta rano w dniu 25 lipca 1997 r., nie powiodła się, gdyż świadek Ś. pomylił numer kasety. Powiodła się próba ponowna, podjęta tego samego dnia po południu. Po okazaniu podrobionego dowodu osobistego i podaniu właściwego numeru kasety (odpowiadającego numerowi na kluczu), pracownica Banku udostępniła świadkowi Ś. kasetę. Wątpliwość wynikającą z przedstawienia nowego dowodu osobistego, wystawionego w dniu 2 lipca 1997 r., pracownica pozwanego uznała za wyjaśnioną na podstawie stwierdzenia, że poprzedni dowód został zgubiony. Świadek Ś. opróżnił kasetę z całej jej zawartości; składały się na tę zawartość, szczegółowo ustalone, bardzo znaczne wartości pieniężne w walutach obcych, sztabki złota i biżuteria, w tym należąca do zmarłej żony powoda. Wartość zawartości skrytki w dacie kradzieży przewyższała 300 000 zł. Syn powoda i pozostali uczestnicy „akcji” podzielili się skradzionymi walorami i wydali je w całości przed ujęciem przez policję. Wyrokiem z dnia 30 marca 1999 r. zostali uznani za winnych i skazani za to, że posługując się podrobionym dokumentem wprowadzili w błąd pracownika Banku i doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wartości 300 000 zł, na szkodę powoda.