Orzeczenie
Wyrok SN z dnia 9 lutego 2000 r. sygn. I PKN 528/99
Postanowienia umowy przedwstępnej nie mogą być traktowane jako odrębna klauzula w umowie o pracę zawartej w jej wykonaniu, chyba że zostaną przeniesione do treści tej umowy.
Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza
Sędziowie SN: Jerzy Kwaśniewski, Walerian Sanetra (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2000 r. sprawy z powództwa Krzysztofa G. przeciwko Zakładowemu Klubowi Sportowemu „S.” w N. o odszkodowanie, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu z dnia 1 lipca 1999 r. [...]
oddalił kasację.
Uzasadnienie
W imieniu powoda Krzysztofa G. wniesiona została kasacja od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu z dnia 1 lipca 1999 r. [...], którym Sąd ten zmienił wyrok Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Nysie z dnia 4 lutego 1999 r. [...] w ten sposób, że obniżył zasądzoną kwotę z 2.180 zł do 180 zł i oddalił dalej idącą apelację strony pozwanej oraz oddalił w całości apelację powoda.
Powód Krzysztof G. w pozwie skierowanym do Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Nysie domagał się zasądzenia od strony pozwanej (której aktualna nazwa brzmi Zakładowy Klub Sportowy „S.” w N.) kwoty 6.000 zł tytułem utraconego wynagrodzenia przyrzeczonego w kontrakcie zawartym w dniu 13 maja 1996 r., a także kwoty 180 zł tytułem utraconych premii za mecze i kwoty 2.000 zł tytułem utraconych nagród. W toku procesu powód rozszerzył żądanie odszkodowania z tytułu utraconych zarobków do kwoty 8.000 zł (za okres od kwietnia do lipca 1998 r.). Powód w dniu 13 maja 1996 r. zawarł ze stroną pozwaną kontrakt, w którym zobowiązała się ona zatrudnić go na podstawie umowy o pracę na czas określony od 1 sierpnia 1996 r. do 30 lipca 1998 r. Kontrakt określał też prawa i obowiązki powoda jako zawodnika. Powód świadczył (w ramach zawartej umowy o pracę) pracę jako zawodnik piłki siatkowej. Wynagrodzenie miesięczne powoda (od 1 sierpnia 1997 r.) wynosiło 2.000 zł. Współpraca z powodem nie układała się pomyślnie, w ocenie trenera i kolegów z drużyny lekceważył on swoje obowiązki zawodnika, spóźniał się na treningi, nie przestrzegał dyscypliny i nie przykładał się do treningu. Powód był tzw. zawodnikiem rozgrywającym przez co jego pozycja w drużynie była znacząca. Miał opinię osoby konfliktowej. Pod koniec grudnia 1997 r. strona pozwana wypowiedziała powodowi umowę o pracę z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. Powód „aktywnie grał” w klubie do 31 grudnia 1997 r., a później przebywał na urlopie wypoczynkowym. Odwołał się od wypowiedzenia do Sądu Pracy w Nysie i tu uzyskał ustalenie, iż umowa rozwiązała się z dniem 31 marca 1998 r. oraz odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za bezprawne rozwiązanie stosunku pracy. W zespole nie obowiązywał żaden pisemny regulamin przyznawania zawodnikom premii za wygrane mecze, czy też premii i nagród rzeczowych na koniec sezonu. Przyznanie ich zależało od uznania trenera, które opierało się na tzw. zapisach meczowych. Z puli pieniędzy dla zawodników grających w meczach część przeznaczona była dla zawodników rezerwowych. Ustalenia (między trenerem a zawodnikami) dotyczyły też środków za miejsce drużyny w czołówce ligi. Były takie sezony, kiedy zawodnicy rezerwowi nie otrzymywali żadnej premii. Minimalna wysokości premii dla zawodników rezerwowych wynosiła 30 zł, w czasie biegu okresu wypowiedzenia powoda drużyna rozegrała 6 meczów. Na koniec sezonu, w którym ustał stosunek pracy powoda, zawodnikom za zdobycie medalu została wypłacona premia, otrzymali też nagrody rzeczowe. Premia przyznawana jest ze środków Klubu. Nagrody rzeczowe pochodzą od sponsorów, ale zawodnik otrzymuje je także od Klubu. Sezon siatkarski kończy się w marcu lub kwietniu każdego roku. Przy powyższych ustaleniach Sąd Pracy zasądził na rzecz powoda kwotę 2.180 zł, podnosząc w motywach wyroku, że powodowi należą się przynajmniej minimalne premie przewidziane dla zawodników rezerwowych za 6 meczów, tj. łącznie 180 zł oraz nagroda za wyniki drużyny, gdyż wszyscy inni zawodnicy tego typu nagrodę dostali. Wysokość tej nagrody Sąd ten przyjął w kwocie dochodzonej przez powoda, uznając, iż nie jest ona wygórowana. Oddalono natomiast roszczenie o wynagrodzenie za okres od kwietnia do lipca 1998 r., podnosząc, iż prawo do wynagrodzenia wynikało z umowy o pracę, a skoro została ona skutecznie rozwiązana, brak jest podstaw do zasądzenia na jego rzecz tego świadczenia. Z wyrokiem Sądu Pracy nie zgodziły się obie strony.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right