Wyrok NSA z dnia 14 listopada 2017 r., sygn. II OSK 564/16
Sąd nie jest uprawniony do samodzielnego dokonywania konkretyzacji zarzutów skargi kasacyjnej, a upoważniony jest do oceny zaskarżonego orzeczenia wyłącznie w granicach przedstawionych we wniesionej skardze kasacyjnej.
Teza od Redakcji
Dnia 14 listopada 2017 roku Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: sędzia NSA Małgorzata Masternak-Kubiak Sędziowie sędzia NSA Jerzy Stelmasiak (spr.) sędzia del. WSA Marek Leszczyński Protokolant starszy asystent sędziego Katarzyna Miller po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2017 roku na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej sprawy ze skargi kasacyjnej R.C. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 4 listopada 2015 r. sygn. akt IV SA/Wa 1304/15 w sprawie ze skargi R.C. na decyzję Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z dnia [...] lutego 2015 r. nr [...] w przedmiocie wymierzenia kary pieniężnej oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Wyrokiem z 4 listopada 2015 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę R.C. (dalej jako "skarżący") na decyzję Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z [...] lutego 2015 r. w przedmiocie wymierzenia kary pieniężnej.
W uzasadnieniu Sąd I instancji wskazał, że 30 września i 18 października 2013 r. Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę działalności gospodarczej prowadzonej przez skarżącego. Organ I instancji ustalił, że skarżący poza zarejestrowaną działalnością w zakresie naprawy i handlu używanymi samochodami, prowadzi także działalność w zakresie demontażu pojazdów. Organ stwierdził, że na terenie nieruchomości skarżącego znajdują się odpady oraz części i elementy samochodowych pochodzących z demontażu pojazdów tj. tapicerki samochodowej, odpady pianki poliuretanowej, zaolejone części silników, szyby, drzwi, zderzaki, opony, gumy, przewody elektryczne, tłumiki, tworzywa sztuczne oraz około 20 samochodów, z których część była w znacznym stopniu zdemontowana, skorodowana lub znacząco uszkodzona (w tym "połówki samochodów"), pochodzenia krajowego i zagranicznego. Wskazane odpady znajdowały się na nieutwardzonej powierzchni terenu, co nie zapewniało ochrony gruntu przed przedostaniem się odcieków. Demontaż odbywał się na terenie niewyposażonym w separator substancji ropopochodnych. W trakcie kontroli skarżący oświadczył, że części i elementy samochodowe znajdujące się na placu to pozostałość po samochodach, które były naprawiane w warsztacie i nie zostały zabrane przez właścicieli pojazdów, natomiast część zakupił skarżący, ale nie przedstawił dowodów zakupów. Ponadto na terenie działki znajdowały się odpady niebezpieczne w postaci pojemników po olejach, zaolejonego czyściwa i plastikowego wiadra z czarną oleistą cieczą. W ocenie organu, ilość odpadów może świadczyć o tym, że działalność polegająca na demontażu była prowadzona od dłuższego czasu. W trakcie trwania kontroli 15 października 2013 r. stwierdzono, że sześć spośród dwudziestu pojazdów, w tym również tych w znacznym stopniu zdemontowanych, usunięto z placu zakładu. Według oświadczenia kontrolowanego - pięć samochodów zostało zabranych przez właścicieli - klientów warsztatu. Skarżący przedstawił do wglądu dokumenty pojazdów, przy czym w stosunku do siedmiu z nich skarżący jako nabywca, nie dopełnił obowiązku ich przerejestrowania w ustawowym terminie, natomiast sześć nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC. Spośród dwudziestu pojazdów znajdujących się na placu 30 września 2013 r., zgodnie z oświadczeniem skarżącego, dziesięć stanowiło własność klientów warsztatu. Skarżący nie okazał dowodów rejestracyjnych tych pojazdów i nie ustalono tożsamości ich właścicieli. Podczas ponownych oględzin 15 października 2013 r. na terenie nieruchomości znajdowało się o pięć mniej samochodów. Z notatki sporządzonej przez Izbę Celną w Olsztynie Wydział Zwalczania Przestępczości, Referat Grupy Mobilnej w Elblągu wynika, że 17 maja 2013 r. na terenie nieruchomości skarżącego znajdowały się cztery pojazdy w stanie zdemontowanym. Skarżący nie posiadał dokumentów tych pojazdów i oświadczył, że należą do obywatela Wielkiej Brytanii.