Artykuł
PODRÓŻE SŁUŻBOWE
● Miejsce pracy i skutki jego nieokreślenia
Michał Culepa
● Podróż jako czas pracy
● Delegowanie za granicę a podróż służbowa
PODRÓŻE SŁUŻBOWE
Podróże służbowe są stałym elementem zatrudnienia pracowników. Jednak nadal wiele problemów stwarza ustalenie np. czasu pracy w podróży służbowej. Otwarcie granic przyniosło również coraz częstsze zjawisko w postaci delegowania pracowników za granicę. Prezentowane w niniejszym opracowaniu najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego pozwoli pracodawcom na prawidłowe zlecanie i rozliczanie podróży służbowych.
Pracodawcy obecnie coraz częściej wymagają dyspozycyjności. Grupa pracowników, którzy przemieszczają się codziennie między klientami, powiększa się systematycznie. "Uruchomieniu" pracowników sprzyjają też współczesne środki komunikacji, praktyczny zanik granic międzypaństwowych w ramach UE oraz upowszechnienie motoryzacji. Wszystko to ma określone konsekwencje w zakresie zatrudnienia, co można prześledzić w najnowszym orzecznictwie sądowym dotyczącym m.in. problematyki czasu pracy i czasu podróży służbowych przedstawionym w niniejszym opracowaniu.
Brak konkretnego miejsca pracy
Wiele firm handlowych, ale też produkcyjnych i usługowych zatrudnia pracowników jako przedstawicieli handlowych, których głównym zadaniem jest obsługa klientów na nierzadko dużym obszarze, obejmującym najczęściej jedno lub więcej województw. Zdarza się, że w umowach o pracę nie wskazuje się w ogóle miejsca wykonywania pracy albo podaje się ogólne dane o siedzibie pracodawcy.
Stan faktyczny
Andrzej M. był zatrudniony w spółce W. z siedzibą w T. od września 1996 r. do końca stycznia 2005 r. na podstawie umowy o pracę. Początkowo pracował w charakterze przedstawiciela handlowego (handlowca). W 1997 r. został awansowany na stanowisko kierownika regionu "O.".
W regulaminie pracy czas pracy pracownika na stanowisku, jakie zajmował Andrzej M. w spółce W., określony był wymiarem zadań. Jednak zakres zadań nie został mu wskazany na piśmie w chwili zatrudnienia i gdy go awansowano. Dopiero w czerwcu 2004 r. pracodawca sprecyzował dobową normę czasu pracy Andrzeja M. na 8 godzin, a tygodniową normę na 40 godzin. Mimo to Andrzej M. pracował regularnie od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 rano do co najmniej 17.30. Bardzo często zdarzało się jednak, że kończył pracę później niż o 17.30. Było to uzależnione od długości tras, jakie pokonywał w celu wykonywania swych zadań pracowniczych, liczby odwiedzonych klientów oraz czasu wizyt.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right