Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
Data publikacji: 2006-09-04

Wynagrodzenie jedynego udziałowca zatrudnionego na umowę o pracę

Spółka z o.o. ma jedynego udziałowca, którego w 2003 r. zatrudniła jako prezesa (jedynego członka) zarządu na podstawie umowy o pracę. Wypłacone mu wynagrodzenie zaliczała do kosztów uzyskania przychodów. Jak wynika z powszechnych opinii specjalistów, było to postępowanie błędne, ponieważ - zgodnie z orzecznictwem - wynagrodzenie wypłacane w tym przypadku nie podlega zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów. Czy jest to jedyna słuszna interpretacja tych przepisów?
Faktycznie, wynagrodzenie członka jednoosobowego zarządu, zatrudnionego na umowę o pracę, który jest zarazem jedynym udziałowcem spółki, wyłączane jest z kosztów uzyskania przychodów. Stanowisko to znajduje swoje uzasadnienie w bogatym orzecznictwie sądowym, którego przykładem jest wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1996 r. (sygn. akt II UKN 37/96). Analogiczne rozstrzygnięcie znajdziemy również w wyroku NSA z 18 kwietnia 2001 r. (sygn. akt SA/Sz 1753/99), w którym czytamy: „umowa o pracę zawarta w imieniu jednoosobowej spółki z o.o. z jej prezesem przez pełnomocnika, któremu udzielił on pełnomocnictwa do zawarcia tej czynności jako nadzwyczajne zebranie wspólników, w skład którego wchodził jako jedyny wspólnik, jest nieważna”. W uzasadnieniu tego orzeczenia podkreślano: „W rzeczywistości mamy do czynienia z sytuacją, kiedy pracownikiem, członkiem jednoosobowego zarządu i jednoosobowym zgromadzeniem wspólników jest ta sama osoba, składająca swoje oświadczenia woli bądź to jako osoba fizyczna, bądź jako organ osoby prawnej. Wzajemne korelacje pomiędzy tymi uczestnikami obrotu prawnego stają się nieczytelne, a faktyczne kompetencje i uprawnienia poszczególnych organów osoby prawnej, jak i udziałowców spółki tracą swój sens ze względu na ich komasację w ręku jednej osoby. Stosowanie w tym przypadku przepisów kodeksu handlowego, zgodnie z ich literalnym brzmieniem, w oderwaniu od okoliczności i stanu faktycznego, w szczególności z pominięciem faktu, iż cały kapitał zakładowy spółki należy do jednej osoby, prowadziłoby do zaakceptowania sytuacji, w której pracownik podlega samemu sobie, tyle że formalnie występującemu jako organ osoby prawnej. W konsekwencji należy stwierdzić, iż pomimo zachowania wymogów określonych w art. 203 k.h. zawarta umowa o pracę z członkiem zarządu jednoosobowej spółki z o.o. jest umową z samym sobą. Taka czynność prawna nie może wywoływać skutków prawnych, na co wielokrotnie zwracał uwagę Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach, a pogląd ten znalazł aprobatę w doktrynie prawniczej (uchwała SN z 8 marca 1995 r., I PZP 7/95, publ. OSNAP 1995/18/227, wyrok SN z 17 grudnia 1996 r., II UKN 37/96, publ. OSNAP 1997/17/320, wyrok SN z 5 lutego 1997 r., II UKN 86/96, publ. OSNAP 1997/20/404)”. Sąd podkreślał brak cechy podporządkowania, która jest konieczna do uznania umowy za nawiązującą stosunek pracy.
close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00