wywiad
Nie jestem w grupie żołnierzy awansujących z polecenia
Pułkownik dr Zdzisław Małkowski: Większość żołnierzy rezerwy jest zdyscyplinowanych i gdy otrzymują karty powołania, to zgłaszają się do jednostek wojskowych. Jakiś tam procent się odwołuje, m.in. ze względu na sytuację rodzinną czy zawodową, ale ten odsetek nie jest duży. Oczywiście w mediach społecznościowych pojawiają się porady, jak uniknąć takich ćwiczeń, ale niewielu rezerwistów z tego korzysta
Wojskowi i politycy mówią nam, że za jakieś trzy lata możemy być w stanie wojny z Rosją. Już obecnie rosyjskie rakiety przelatują przez naszą przestrzeń powietrzną. Czy taki scenariusz jest realny?
Już starożytni stratedzy mówili: chcesz mieć pokój, to przygotowuj się do wojny. Nasi żołnierze zawsze przygotowują się do konfliktu zbrojnego. Obecnie trzeba się tylko skupić na tym, aby osiągnąć najwyższą gotowość.
Czy przygotowania do wojny dopiero teraz są traktowane bardziej poważnie przez żołnierzy?
Każdy żołnierz zawodowy taką ewentualność zawsze traktuje poważnie.
Pytam dlatego, że przecież nie wszyscy wojskowi to pasjonaci z powołania, część z nich postrzega wojsko jako stabilnego pracodawcę.