Artykuł
ZUS i fiskus muszą wyjaśnić ryczałty
Firmy już zapowiadają wystąpienie o oficjalne wytyczne w zakresie pokrywania kosztów przy pracy z domu na nowych zasadach. Na razie jednak wsparciem dla nich mogą być dotychczasowe interpretacje skarbówki zezwalające na kalkulacje na podstawie uśrednionych danych
W firmach powoli kończy się czas na ustalanie przyszłorocznych budżetów i tam, gdzie praca zdalna będzie stosowana, należy rezerwować pieniądze na ten cel. To zaś oznacza, że trzeba już ustalać zasady zwrotu kosztów na wykonywanie obowiązków pracowniczych z domu i szacować ich wysokość. I uwzględnić przy tym regulacje wynikające z nowelizacji kodeksu pracy, którą w połowie grudnia ma rozpatrzyć Senat.
W tym zakresie biznes najczęściej będzie korzystał z ryczałtów, bo to rozwiązanie wygodniejsze niż zwracanie pracownikowi pieniędzy za każdy rachunek z osobna. Ich ustalenie nie będzie jednak proste, a to z uwagi na wiele praktycznych wątpliwości, które dotyczą nowych regulacji w tym zakresie. Firmy już planują uzyskać oficjalne stanowiska co do stosowania nowych przepisów przez ZUS i skarbówkę. Zgodnie bowiem z nowymi regulacjami wypłata ryczałtu nie będzie stanowić przychodu w rozumieniu przepisów o PIT, a tym samym nie będzie podstawą opodatkowania i oskładkowania. W tej sytuacji jego wysokość będzie kontrolowana przez ZUS i fiskusa.
- Jako organizacja również zamierzamy wystąpić do resortów rodziny i finansów o ogólne wytyczne co do tego, jak ma funkcjonować zwrot kosztów z tytułu pracy zdalnej, by pozostawać w zgodzie z przepisami podatkowymi - zapowiada Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right