Nie wszystkie roszczenia związane ze stosunkiem pracy ulegają przedawnieniu
Pracownik w każdej chwili może wystąpić o ustalenie istnienia stosunku pracy. Jednak gdy dodatkowo domaga się wypłaty zaległego wynagrodzenia, termin wystąpienia z powództwem jest już istotny
W prawie pracy, podobnie jak w prawie cywilnym, roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu. Dotyczy to zarówno żądania wypłaty należnego wynagrodzenia, jak i realizacji zaległego urlopu czy naprawienia szkody wyrządzonej przez nieuważnego pracownika. W konsekwencji zarówno pracodawca, jak i pracownik mogą skutecznie dochodzić swoich roszczeń jedynie przez określony czas. Po jego upływie zobowiązanie co prawda nadal istnieje, lecz przekształca się w zobowiązanie naturalne niezupełne, które może, ale nie musi, być dobrowolnie zaspokojone przez dłużnika. Ma to zapewnić stabilizację stosunków prawnych i zwiększyć pewność obrotu.
Przepisy o przedawnieniu są kluczowe z punktu widzenia obu stron stosunku pracy. Nie zawsze bowiem wierzyciel występuje wobec dłużnika z określonym roszczeniem zaraz po jego powstaniu. Trudność w stosowaniu tych przepisów wynika z charakteru danego roszczenia (nie każde roszczenie pracownika lub pracodawcy jest roszczeniem ze stosunku pracy), z oceny umyślności działań pracownika (wyrządzenie szkody, naruszenie obowiązków pracowniczych) lub wreszcie z przenikania się przepisów kodeksu pracy i kodeksu cywilnego.