Artykuł
Dyrektorzy szkół muszą pilnować, by nauczyciele oddawali nienależne pensje
Co do zasady to oni będą musieli ustalić i dochodzić zwrotu części wynagrodzenia, wypłaconego z góry, za nieprzepracowaną część miesiąca. Zaniechanie grozi im odpowiedzialnością za naruszenie dyscypliny finansów publicznych
Jak pisaliśmy w artykule „Pensje nauczycielskie do zwrotu” w dodatku Kadry i Płace z 8 września 2022 r. (DGP nr 174), na skutek ostatnich zmian w prawie nauczyciel, który przepracował tylko część miesiąca, powinien oddać nadpłacone mu wynagrodzenie. W przeciwnym razie będzie można dochodzić od niego zwrotu tej nadpłaty na drodze sądowej. Tę ważną zmianę, która obowiązuje od 1 września, wprowadziła ustawa o zmianie ustawy Karta nauczyciela oraz niektórych innych ustaw. Konkretnie skreśliła ona z Karty nauczyciela (dalej: KN) art. 40, który stanowił, że: „Prawo do wynagrodzenia gaśnie z ostatnim dniem miesiąca kalendarzowego, w którym nastąpiło wygaśnięcie lub rozwiązanie stosunku pracy”. A więc np. jeśli nauczyciel na początku miesiąca pobrał wynagrodzenie i zaraz potem odszedł z pracy, to przed zmianą przepisów mógł zachować wygrodzenie. Po zmianach to niemożliwe: pieniądze za nieprzepracowaną część miesiąca będzie musiał oddać. To zaś oznacza, że od 1 września od takiego pedagoga nie tylko można, ale nawet trzeba dochodzić zwrotu nadpłaty.
Jak się okazuje, ta z pozoru niewinna korekta w ustawie może budzić pewne wątpliwości co do tego, czy i jak przekłada się to na obowiązki dyrektora szkoły będącego jednocześnie dysponentem planu finansowego placówki.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right