Artykuł
Firma nie może oferować pracy tylko obywatelom Ukrainy
Nie wolno napisać w ogłoszeniu, że chce się zatrudnić osoby określonej narodowości, ani sporządzić go wyłącznie w obcym języku. Jednak w przypadku Ukraińców niektórzy proponują wykorzystać furtkę z kodeksu pracy albo wejść we współpracę z urzędem pracy
Napływ uchodźców z Ukrainy to dla niektórych pracodawców okazja do uzupełnienia braków kadrowych, inni zaś oferują uciekinierom pracę jako pomoc w tym trudnym czasie. Niektórzy pracodawcy wprost zaznaczają w ogłoszeniu, że „zatrudnią Ukraińców”. Prawnicy ostrzegają jednak przed publikacją ogłoszeń, z których to będzie wprost wynikać. Bo chociaż przepisy nie regulują sposobu formułowania ogłoszeń, to jednak nie jest to w pełni dowolne. Niedozwolone jest zawieranie w nich wymagań, które zawierałyby przesłanki dyskryminacyjne określone w kodeksie pracy. A do takich można zaliczyć wskazywanie w ogłoszeniu, jakiej narodowości powinni być przyszli pracownicy.
Równe traktowanie
Przesłanek dyskryminacyjnych w kodeksie pracy jest całkiem sporo. ‒ Można do nich zaklasyfikować m.in. płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną czy właśnie narodowość - wylicza dr Magdalena Zwolińska, partner w NGL Wiater.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right