Artykuł
Przepadek zaboli podwójnie
Pijany kierowca ma tracić pojazd lub - gdy nie jest jedynym właścicielem - płacić jego równowartość. Jeśli jednak rozbije auto, nie będzie miał ani jego, ani pieniędzy. A to niejedyne absurdy projektowanego rozwiązania
Nowa instytucja w postaci przepadku pojazdu mechanicznego ma być stosowana wobec kierowców, którzy siedli za kółko, mając powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi (0,75 mg/dm3 w wydychanym powietrzu). A także wobec „recydywistów”, już wcześniej złapanych na jeździe na podwójnym gazie. W tej drugiej sytuacji przepadek będzie orzekany niezależnie od stopnia nietrzeźwości. Może zatem dotknąć osobę, która np. dwa razy miała nieznacznie powyżej 0,5 promila.
Gdyby sprawca nie był wyłącznym właścicielem pojazdu lub maszyna zostałaby uszkodzona, skradziona czy sprzedana, wówczas sąd ma orzekać przepadek jej równowartości. Odstąpić od tego będzie mógł tylko wyjątkowo. Sankcja w postaci konfiskaty pojazdu lub jego równowartości ma być stosowana również wobec pijanych sprawców wypadków, z tym że tutaj obligatoryjność ma być bezwzględna.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right