Artykuł
Kolejne gminy sięgają po zamówienia w trybie in-house. Czy na tym zyskają i uda im się zmniejszyć koszty?
Warszawa chce przez powierzenie miejskiej spółce odbioru odpadów z połowy dzielnic obniżyć koszty systemu. Urzędnicy argumentują, że korzyścią wdrożenia zamówienia in-house realizowanego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (MPO) będą „większy potencjał do stabilizacji cen” oraz większa kontrola nad systemem i strumieniem odpadów. O to, czy in-house jest receptą na bolączki gmin zmagających się z rosnącymi kosztami systemu odpadowego, zapytaliśmy ekspertów.
In-house w odpadach to sposób na obniżenia kosztów?
Konrad Różowicz
Podobnie można zapytać, czy własny samochód jest tańszy niż korzystanie z usług taksówkarskich. Sfera wydatków wymaga kalkulacji i odniesienia się do konkretnych warunków faktycznych - nie ma tu jednej i zawsze prawidłowej zależności. Nieuprawnione jest aprioryczne i automatyczne utożsamianie in-house z oszczędnościami. Z pewnością korzystając z formuły zamówienia wewnętrznego, marża zysku, jaką może uzyskać operator zależny, jest ograniczona - ze względu na przepisy o pomocy publicznej.
In-house może, ale nie musi być jedną z formuł zoptymalizowania lokalnego systemu gospodarki odpadami komunalnymi. Optymalizacji w szerokim tego słowa znaczeniu, a nie tylko w warstwie wydatków na usługę odbioru odpadów komunalnych. Poprzestając na sferze ekonomicznej, istotne jest m.in. to, że kierując przepływy finansowe do podmiotu kontrolowanego, wszelkie poczynione przez niego wydatki inwestycyjne bezpośrednio i w sposób z założenia trwały wspierają konkretny system gospodarki odpadami.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right